Grzeczna dziewczynka
Data: 03.02.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
BDSM
squirt,
Autor: Magdalena_M
Z okazji jego urodzin przygotowałam wykwintną kolację. Haftowane serwetki, świeże kwiaty w małym wazoniku i zapalone świece. Przyszedł punktualnie. Jak zawsze bardzo zadbany i pachnący. Uwielbiam jego męski zapach. Zawsze, kiedy go czuję, mam ochotę się w niego zatopić. Przyniósł czerwone wino, które od razu otworzył i nalał do kieliszków. Popijając małymi łykami, rozmawialiśmy o prozaicznych sprawach codziennego życia. Nagle spojrzał mi głęboko w oczy, a potem przeniósł wzrok na moje pomalowane czerwoną szminką, pełne usta. Patrzył na mnie, jak wygłodniały drapieżnik na swoją ofiarę. Poczułam przyjemne mrowienie i wilgoć między udami. Nie mogłam spokojnie wysiedzieć na krześle. Spytał z lekkim uśmiechem na twarzy:
- Dlaczego, skarbie, wiercisz się tak i przebierasz nogami?
- Jestem strasznie napalona - odparłam odwzajemniając jego uśmiech.
Wstał od stołu i podszedł do mnie. Pociągną mnie za ramiona do góry. Staliśmy naprzeciwko siebie, pożerając się wzrokiem. Nagle przybliżył twarz do mojej i łapczywie wgryzł się w moje wargi. Jego usta były takie gorące, gładkie, lekko lepkie od słodkiego wina. Przylgnęłam do niego mocno całym ciałem. Czułam jak mocno ma naprężone spodnie. Patrząc mu w oczy powiedziałam:
- Zrobię wszystko, co zechcesz. Będziesz dzisiaj moim panem i władcą.
Z chwilą, w której to usłyszał, powiększyły się jego źrenice i jeszcze szerszy uśmiech zagościł na jego twarzy. Usiadłam na krześle, a on stał nade mną. Głowę miałam na wysokości jego ...
... krocza. Czułam coraz większe pożądanie.
- Czy mogłabym go wziąć do buzi, mój panie? - mówiąc to, mimowolnie, zmysłowo przygryzłam wargę.
- Tak, kocie. Weź go - odparł.
Rozsunęłam rozporek i wyciągnęłam jego wielkiego, sterczącego penisa. Chwyciłam go u nasady ręką i zaczęłam powoli lizać milimetr, po milimetrze. Zrobił się cały czerwony i twardy jak skała. Wsadziłam go sobie głęboko do gardła. Tak cudownie wypełniał całą moją buzię. Rytmicznie poruszałam głową do przodu i do tyłu, do przodu i do tyłu, i jeszcze raz, i kolejny. Widziałam jak napinają mu się mięśnie szczęki. Zaczął coraz głośniej jęczeć:
- O tak, kocie, bierz go do samego końca.
Brałam go całego. Wolną ręką delikatnie ściskałam i masowałam mu jądra. Jego ciało zaczęło się naprężać i z głośnym stęknięciem spuścił się na mój język. Poczułam przyjemny smak spermy. Wyssałam wszystko, do ostatniej kropelki. Byłam tak mocno podniecona, że zaczęłam lać w majtki.
- Grzeczna dziewczyna. Należy ci się nagroda - powiedział.
- Mam strasznie mokro - odparłam.
- To ściągaj majtki - rozkazał.
Wstałam, zdjęłam bieliznę, a on uklęknął przede mną. Podciągnął do góry moją granatową sukienkę. Szorstkimi palcami rozchylił moje nabrzmiałe wargi i usztywnionym końcem języka zaczął drażnić moją łechtaczkę. Poczułam jak oblewa mnie fala gorąca. Moje coraz szybsze i głośniejsze oddechy, przerodziły się w jęk. Drugą ręką masował i ściskał mój tyłek. W pewnym momencie poczułam jak wsunął mi palec, w tą małą, zakazaną ...