1. JULIA I JA


    Data: 06.02.2021, Kategorie: Trans Autor: akanah

    ... w sklepach i na ulicy Julia była punktem zainteresowania osobników męskich, choć i te żeńskie też patrzyły. Mną się też interesowano, nie powiem że nie. No ale z Julią nie mam szans. Takie zainteresowanie bardzo ją podnieca i z mina niewiniątka, niby przypadkiem, prowokuje dyskretnie. A to nachyli się na prostych nogach, niby do dolnej półki, pokazując śliczne uda w pończoszkach, zawsze chodzimy w pończoszkach, aż do samej dupci i kawałek dupci. Albo kucając czy siadając, niby nieświadomie, w roztargnieniu rozszerza uda, podciągając wysoko spódniczkę i pokazując podbrzusze. Staram się uważać na to i strofują ją: Julio uspokój się, przestań. – mówię i szarpię za smycz. – Co, co? O co chodzi? – odzywa się robiąc niewinną minkę. – Już ty dobrze wiesz o co chodzi, mała. – mówię. – A, to, przepłaszam, jakoś samo wyszło, zagapiłam się. – odpiera. Ach ta suczka Moja! Obeszłyśmy Alfę w centrum i inne sklepy siejąc ciut zamieszanie wśród ludzi. Potem poszłyśmy na lody i wino. W trakcie chodzenia zauważyłam, że ona jest bardzo pobudzona. Roztargniona. – Tak ci się chce, suczko. – spytałam cicho. – Tak, bardzo, bardzo. Chce twojej dupci Łucjo. – szepnęła czerwieniąc się. Muszę wspomnieć, że sunia coraz lepiej reaguje na mój pewien gest, który znosi jej wzwód na jakiś czas, więc nie miałam kłopotu z jej kutaskiem w czasie spacerów. Nie trzeba było go podwiązywać do brzuszka jak dawniej. Ale to wcale nie znaczyło, że jak nie miała wzwodu to nie podniecała się i nie tryskała. Wiedziałam, ...
    ... nie ma rady, musi dostać co chce bo biedactwo rozerwie. Popędziłyśmy na przystanek i pojechałyśmy na końcową pętle 17-tki na Jakubowo. A tam szybciutko do lasu, mamy takie miejsce. Po drodze zniosłam jej blokadę wzwodu i kutasek wyskoczył jak na sprężynie, musiała zdjąć majteczki. Pobiegłyśmy. Na miejscu szybko opuściłam swoje majteczki i zadarłam na plecy sukienkę. Widziałam jak biedactwo, drżącymi rękoma wyjmuje oliwkę, nakrętka gdzieś poleciała, pochyliłam się mocno do przodu, łapiąc jak najniżej pień drzewa i wypinając rozwartą dupcię. Jej niecierpliwe dłonie smarowały moją szparkę dookoła i w środku. Butelka z oliwką, niezakręcona padła na ziemię. Wbiła się we mnie jednym ruchem aż krzyknęłam. Ruchała mocno i umiejętnie, stosując różne techniki natarcia, tak jak ją uczyłam. Jej mocne uda i łono klaszcząc waliły w moją napiętą dupcie. Stękałam i piszczałam nie bacząc na echo. Była bardzo napalona. Ruchała długo. Nie wychodziła z mojej dupki nawet po trzecim wytrysku. Wypompowała wszystko co miała nazbierane. W końcu zasapana i szczęśliwa padła na ziemię. Ciekło mi po udach i nogach. Musiałam zdjąć pończoszki. Kucnęłam nad nią i głaskałam po głowie. – Moja, sunia, Moja, tak bardzo się chciało dupci Pani, prawda? – mówiłam cicho, łagodnie. – Tak, sunia pragnęła i pragnie Panią swoją bardzo, bardzo. Julia jest grzeczną suczką, prawda? – patrzyła mi w oczy. – Tak Julio, jesteś grzeczną śliczną suczką. Moją, Moją tylko. – powtarzałam. Potem wymyłyśmy się w rzece. Zrobiłam jasną ...
«12...678...60»