ONE XVIII
Data: 13.02.2021,
Kategorie:
Pierwszy raz
Anal
Dojrzałe
Nastolatki
Oral
Brutalny sex
Autor: janeczeksan
Na dworze już świtało. Jan prawie zupełnie wytrzeźwiał, postanowił nie wracać do towarzystwa, tylko pojechać do domu. Poszedł na postój TAXI, stało jedno auto, więc wsiadł, kazał się zawieźć do siebie, podał adres. Po kilku minutach był w domu. Nie zachowywał się cicho, żona pewnie spała jak kamień, a dzieci były u kuzynki. Rozebrał się w korytarzu, wszedł do łazienki, wlazł pod natrysk. Gorąca woda, zimna, znowu gorąca i ponownie zimna przywróciły mu zdolność logicznego myślenia. Wspomniał wydarzenia minionej nocy, na myśl o tym co się działo, kutas mocno podniósł głowę. Na koniec spłukał całe ciało chłodną wodą, wytarł się i nie ubierając pidżamy poszedł do sypialni. Żona leżała na kołdrze całkiem naga, wypinała w jego stronę swoją zgrabną, kształtną, szczupłą pupę, którą tak dobrze znał. Mimo dwóch porodów miała ciągle rewelacyjną sylwetkę, płaski brzuch i zachowała swą młodzieńczą figurę. Piersi, kiedyś niezbyt okazałe, teraz były bardzo ładne, pełne, tylko troszeczkę się opuściły. Rozchylona muszelka wypiętej w jego stronę cipki aż zapraszała, żeby w nią wejść. Drągal stanął mu jeszcze bardziej, prężył się prawie na maksimum swych możliwości. Jan nie wytrzymał. Otworzył tubkę z żelem, posmarował się nim. Ostrożnie położył się za śpiącą małżonką, posmarował pipkę i pomalutku wsunął w nią rozpalony członek. Dziewczyna poruszyła się, otworzyła oczy i uśmiechnęła lubieżnie.
Nareszcie jesteś, myślałam, że już nie wrócisz dzisiaj. Zerżnij mnie, nie kochaj się ze mną, ...
... tylko normalnie mnie bzyknij, chcę być zerżnięta, wydymana, wyruchana, wychędożona, wypierdolona, jak sobie chcesz, chcę cię tak, żebym jutro nie mogła chodzić… - jeszcze bardziej wypięła pupę w stronę sterczącego, ciągle jeszcze rosnącego penisa.
Co to się działo… Z tego wszystkiego zapomniał o awanturze, którą chciał zrobić żonie za jazdę po alkoholu.
Z Ewą widział się jeszcze kilka razy, każde spotkanie kończyło się seksem, zdarzyło się nawet, że pod nieobecność żony Ewa spędziła noc u niego w domu. Rżnęli się bez opamiętania, obojgu seks dawał dużo radości i satysfakcji. Trwało to niecałe pół roku. Po pewnym czasie Ewa zaczęła odczuwać do niego coś więcej, niż tylko przyjaźń i pociąg seksualny... Kiedy stwierdziła, że jest o krok od zakochania się w żonatym mężczyźnie, do tego w mężu jej przyjaciółki z pracy – wycofała się. Raz, że nie chciała wiązać się z zajętym facetem, dwa – chyba w końcu zaczęła mieć w stosunku do przyjaciółki wyrzuty sumienia.
Czas biegł nieubłaganie, mijał dzień za dniem, wszystko wróciło na normalne tory. Na adres firmy, w której pracował przyszło do Jana jeszcze kilka listów od Krystyny, ale pomału korespondencja wygasła.
Minął kolejny rok. Znowu wyjechał w delegację ze swoimi ludźmi, tym razem do Jakubkowa na północnym wschodzie kraju. Podobnie jak kilka lat wcześniej mieli być miesiąc, a skończyło się prawie po trzech... Pomagali w żniwach, w innych pracach polowych, na fermach hodowlanych. Poznali się z miejscowymi, polubili, ...