1. Uległy byczek 5


    Data: 20.02.2021, Kategorie: BDSM Geje Hardcore, Autor: FalckR1

    Wstałem krótko przed 10. Zjadłem coś, wypiłem kawę, umyłem się i poszedłem zobaczyć, co u Pawła. Skrępowany nadal spał w najlepsze. Za chwilę miałem zacząć go budzić, ale spał na wznak w pozycji doskonale odsłaniającej jego jaja, którym zacząłem się z przyjemnością przyglądać. Po chwili zacząłem budzić Byczka; otworzył oczy i próbując się przeciągać zapytał, która godzina. Odpowiedziałem mu, że jest grubo po 10 i czas na dalszy ciąg rozrywek. Znów skułem go na brzuchu, wysłałem do łazienki i dałem 20 minut na to, żeby się ogarnął, a potem 10 na zjedzenie czegoś, na ten czas rozkułem go zupełnie. Przygotowałem krzesło, na którym miał mieć miejsce dalszy ciąg zabaw z podniecaniem Pawła i odmawianiem mu orgazmu naprzemiennie. Po chwili siedział już z rękami skutymi za siedzeniem i nogami przywiązanymi do krzesła. Na oczach tradycyjnie znalazła się opaska, a na sutkach klamerki. Zdjąłem plastikową klatkę z jego penisa - zgodnie z oczekiwaniami natychmiast stanął i zaczął się ślinić. Liczył chyba na szybki orgazm, którego ja nie miałem mu zamiaru dać - to, że nie wydoiłem go dzień wcześniej nie oznaczało, że pozwolę mu się spuścić bez porządnej zabawy. Wyjąłem z szuflady zestaw violet wand (darsonval) do elektrostymulacji i nakręciłem elektrodę - najmniejszą, chciałem go potraktować tym na razie punktowo. Podłączyłem ustrojstwo do prądu, na razie nie kneblowałem Pawła - byłem ciekaw, jak będzie reagował na dźwięk "różdżki" i groźbę dotknięcia go nią. Nastawiłem około 50% mocy i ...
    ... zbliżyłem Byczkowi do uda - fioletowa iskra przeskoczyła na jego skórę, a Paweł wzdrygnął się i jęknął.
    
    - Co to jest? - zapytał.
    
    - Pozwalałem ci się odzywać? - odpowiedziałem.
    
    - Przepraszam - odpowiedział. Widocznie powoli się uczył nieodzywania bez pozwolenia, ale nadal zbyt wolno.
    
    Lekko podkręciłem moc urządzenia i zacząłem przesuwać szklaną elektrodę po ciele Pawła. Zacząłem od prawej stopy, powoli przesuwałem wyżej po nodze. Byczek zaciskał zęby i cicho pojękiwał, jednak kutas nadal mu stał i ociekał - zgodnie z przewidywaniami. Elektroda poruszała się po wewnętrznej części uda, zbliżałem ją do jego genitaliów, ale na razie nie miałem zamiaru jej na nich używać. Za to strach Byczka przed tym rósł, im bliżej jaj czuł wyładowania. Odsunąłem elektrodę, wyłączyłem urządzenie i odłożyłem na stolik. Najwyższy czas na knebel. Jęki i przyspieszony oddech tylko mnie nakręcały, ale knebel ich nie blokuje, więc po chwili znalazł się w ustach Byczka. Znów włączyłem urządzenie. Też na około połowę mocy i zacząłem od lewej stopy w górę. Byczek próbował robić uniki, ale na nic - im bardziej ciągnął w d**gą stronę, na ile pozwalały mu więzy, tym mocniej i dłużej przykładałem szklaną elektrodę w jednym miejscu. A jego kutas stał niezmiennie. Odsłoniłem całą żołądź dłonią, ociekała przezroczystym śluzem. Aż prosił się o dotknięcie darsonvalem...
    
    Zdjąłem klamerki z jego sutków, po reakcji odgadłem, że były bardzo obolałe. Okazać litość i przyłożyć elektrodę na małej mocy, czy ...
«123»