1. Uległy byczek 5


    Data: 20.02.2021, Kategorie: BDSM Geje Hardcore, Autor: FalckR1

    ... jeszcze podkręcić? Postanowiłem sprawdzić, jak moja doświadczalna świnka zareaguje na taką samą moc, z jaką jeździłem po jego nogach. Dotknąłem sutka elektrodą i reakcja była dokładnie taka, jakiej się spodziewałem. Mimo więzów Byczek lekko podskoczył i krzyknął przez knebel. Serce waliło mu jak młot, co sprawdziłem kładąc mu dłoń na torsie. Bał się kolejnej, nieuniknionej fali bólu. Przyłożyłem włączone urządzenie do torsu i powoli przesuwałem w stronę d**giego sutka... Oddech Pawła przyspieszał, w końcu dotknąłem celu.
    
    - KURWA!!! - usłyszałem przekleństwo stłumione kneblem. Podkręciłem lekko moc. Znów w to samo miejsce. Nie zamierzałem odpuszczać mimo reakcji i protestów Byczka. Przykładałem urządzenie naprzemian do obydwu sutków, zwiększając moc. W końcu wyłączyłem darsonvala i zacząłem stymulować penis Pawła. Nie potrzebowałem lubrykantu, był tak namazany preejakulatem. Jasno zakomunikowałem mojemu więźniowi, że ma zakaz spuszczania się, jednocześnie waląc mu sterczącego konia. Czułem, że zbliża się orgazm, więć przestałem. Znów włączyłem "różdżkę". Nastawiłem żądaną moc i dotknąłem elektrodą Byczkowego penisa. Znów krzyknął przez knebel. Elektrodą poruszałem po całym prąciu, dotykałem również jąder powodując u Pawła reakcję w postaci syknięć i prób wyrywania się z więzów. W końcu uznałem, że zasłużył na wytrysk. Wziąłem do ręki niewielką miskę i wróciłem do pokoju. Zapiąłem z powrotem klamerki na jego sutkach i wziąłem jego grzyba do ręki. Intensywnie stymulowałem, ...
    ... jednocześnie nie mówiąc, że chcę go już wydoić. Paweł wił się i wyglądał, jakby próbował wstrzymać zbliżający się wytrysk. Bezskutecznie - jego kutas wystrzelił szybciej niż się spodziewałem. Trysnął osiem razy, nie wszystko wylądowało w naczyniu - część nasienia wylądowała na podłodze, wytrysk był bardzo silny i obfity. Mój więzień oddychał głęboko, zdjąłem mu knebel.
    
    - Miałem się teraz zlać? - zapytał.
    
    - W zasadzie o to mi chodziło. Zobacz, ile wystrzeliłeś - ściągnąłem mu opaskę z oczu i pokazałem zawartość ciemnej, płytkiej miseczki i to, co wylądowało poza nią.
    
    - Kurwa, dwa tygodnie - powiedział Byczek.
    
    - Wytrzymałeś, to dobrze. Mówiłeś, że ile razy dajesz radę się spuścić? - zapytałem, choć wiedziałem, że mówił o 6 orgazmach jednego dnia.
    
    - Daję radę do 6 razy - odpowiedział.
    
    - Więc jeszcze 5 - oznajmiłem.
    
    - Kurwa, nie wiem, czy dam radę...
    
    - Dasz radę - poklepałem go po ramieniu - teraz cię rozkuję, wstaniesz i zajmę się tobą na stojąco.
    
    Za chwilę już stał z rękami przywiązanymi u góry, jak poprzedniego dnia. Nogi miał przywiązane do kijka utrzymującego go w rozkroku. Na oczy naciągnąłem mu opaskę. Na genitalia założyłem mu obrożę elektryczną, elektrodami pod jaja. Kutas już mu stał, widać nie było potrzeba zbyt dużo czasu, żeby nabrał chęci. Ciekaw byłem, czy będzie stał nadal, kiedy pobawię się pilotem... Obroża miała zasadniczo dwie funkcje: wibracji i szoku. Najpierw nastawiłem wibracje na średnią moc. Zgodnie z przewidywaniami, Byczek ...