Taniec we troje
Data: 26.02.2021,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Darek Lust
Miała jedno marzenie. Nie! To nie było marzenie. Już przecież kiedyś to przeżyła. Co jakiś czas wracało do niej wspomnienie. Teraz już prawie tak nierzeczywiste, jak senna fantazja. Zapach i delikatny dotyk aksamitnego kobiecego ciała. Miała wtedy dwadzieścia cztery lata. Mimo że minęło już kilkanaście lat, to nadal wywoływało w niej przyjemny dreszcz podniecenia. Nie pamiętała twarzy tej dziewczyny, ale delikatne linie jej piersi, bioder i nóg wyraźnie zapisały się w jej pamięci. Czas zapisał też to niesamowite uczucie, kiedy zbliża się coś ekscytującego. Kiedy przez skórę powoli snuje się pobudzające mrowienie. Chciała przeżyć to jeszcze raz.Popołudnie było słoneczne i ciepłe. Niebo błękitne. Siedzieli razem, delektując się zimnym prosecco. Obserwowali skąpane w żarze miasto. Z tarasu, na którym przebywali, wszystko wydawało się małe i oddalone. Widok panoramy miasta był pełen uroku i harmonii. Rozmawiali o mijających miesiącach. Byli ze sobą już niemal rok. Śmiali się, że ten czas minął im tak szybko, jak nigdy w życiu. Czuli się dobrze w miejscu, w którym się znaleźli. Upajali się swoją obecnością, rozmowami o wszystkim.On lubił, kiedy opowiadała mu, co się u niej wydarzyło, jak minął jej dzień. Co wypełniało jej myśli. Tego popołudnia było podobnie. Zaczęła nieśmiało opowiadać o wspomnieniu, które do niej wróciło.– Miałeś fantazję, w której są dwie kobiety? – zaczęła niewinnie.– Tak – odpowiedział, wahając się przez chwilę. – To bardzo podniecające, kobiety są ...
... niesamowite.– Powiedz, czy przeżyłeś coś takiego? – kontynuowała zaciekawiona.– Miałem takie doświadczenie – uśmiechnął się tajemniczo.– Opowiadaj! Jak było? – dodała z zaskoczeniem i ciekawością.– Kilka lat temu spotykałem się z przyjaciółką. Interesowała się duchowością. Kiedy się widzieliśmy, rozmawialiśmy o życiu, relacjach i uczuciach. Mieliśmy świetny kontakt. Któregoś razu odwiedziła ją dziewczyna, z którą poznała się na warsztatach tantry. Początek wieczoru nie zapowiadał tego, co wydarzyło się później. Rozmawialiśmy, popijając wino. Z każdą kolejną lampką zbliżaliśmy się do siebie nawzajem.– I co było dalej, kochaliście się? – wtrąciła.– Poczekaj. Już opowiadam. Tańczyliśmy i porwani winem oraz snującą się muzyką zaczęliśmy się przytulać i całować.– Wszyscy razem? – zapytała.– Tak. Wszyscy razem.– I co dalej? - dopytywała.– Położyliśmy się na dużym łóżku i zaczęliśmy się nawzajem rozbierać. Napięcie zaczęło dynamicznie rosnąć. Dotykałem ich ciał, całowałem i przygryzałem. One dotykały mnie. Później się wzajemnie masowaliśmy. I wieczór się skończył – uśmiechnął się.– Nie kochaliście się? – drążyła zaciekawiona.– Nie, tamtego wieczoru nie posunęliśmy się dalej.– Nie wierzę.– Naprawdę, było nam dobrze i nic więcej się nie wydarzyło – uśmiechnął się.– A ty? – zapytał. – Miałaś doświadczenie z kobietą?– Tak. Dawno temu. Dziś wróciło do mnie tamto wspomnienie – wzdychała.– No proszę – odpowiedział.– Teraz twoja kolej. Dawaj.– To było na studiach. Z moim kolegą i znajomą. Spaliśmy w ...