Macocha: moja seks-niewolnica - Opowiadania Erotyczne

Macocha: moja seks-niewolnica

... twarz do jej, w międzyczasie uderzając ją w twarz dość mocno. Nie powiem, że była to pewnego rodzaju przyjemność, a pewnego test ile wytrzyma.

-No ładnie suczko. Ale to jeszcze nie koniec. d**ga dziurka także chcę się zabawić.-

Odruchowo tez pocałowałam ją. Pocałunek miał smak… mnie. Przyjemne uczucie.

Zmieniłam pozycję na taką, która dokładnie wyeksponuje mój tyłek.

-Na co czekasz? Do roboty.-

Złapałam za smycz o mocno pociągnęłam. Poczułam jej twarz pośladkach. I po chwili w końcu to co chciałam od dawna. Jej język zaczął pieścić mój d**gi otworek. Było to o wiele przyjemniejsze uczucie. Jednak prawdziwy odjazd osiągnęłam, gdy zaczęła wdzierać się nim do środka. Takiej jazdy i ekstazy po tym następującej nie odczułam nigdy wcześniej. Padłam wyczerpana kurczowo trzymając się pościeli. Nie wiem ile czasu trwało zanim wstałam. Popatrzałam po sobie, po niej, łóżku. Nie mogłam uwierzyć, ze wydarzyło się to naprawdę.

-No dobrze. Coś z ciebie będzie. A teraz posprzątaj tu. Później przygotuj mi kąpiel, coś do jedzenia i przynieś kieliszek wina do łazienki.-

Odwróciła się i zaczęła już wstawać by to zrobić. Przyłożyłam jej ręką po tyłku.

-Na czworaka kurwo. Możesz wstać tylko wtedy, kiedy jest to absolutnie niezbędne.-

-Tak Lady.-

Wróciła do pozycji na czworaka i udała się w stronę łazienki. Ja tymczasem położyłam się z powrotem, myśląc jakie wspaniałe czasy mnie czekają.

Oczywiście to trwa do dziś. Nawet teraz, kiedy piszę te słowa, moja suka swym językiem pieści moją cipkę. I powiem wam, że jest to wspaniałe. A wam moi drodzy, życzę równie pięknego życia. Ciao.