1. Zakazana Namietnosc cz. III Smak rozkoszy


    Data: 03.03.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: TGoya

    Wydarzenia z poprzedniej nocy wydały mi się nierealne, baśniowe, takie fikcyjne. Jednak zapach i delikatny smak łez anioła na mojej skórze potwierdzał, że naprawdę kochałem się z teściową. Uczucie podniecenia mieszało się z lękiem, ekscytacja z niepewnością.
    
    „Jak mam dziś spojrzeć na Wiolę, jak z nią rozmawiać...?” - myślałem
    
    Każdy centymetr mojego ciała drżał na myśl o wczorajszej przygodzie. Emocje, jakich nie czułem nigdy wcześniej nie czułem, sprawiały, że nie byłem w stanie skupić się na niczym innym jak tylko na rozmyślaniu kiedy i gdzie znowu posiądę swoją nową kobietę.
    
    Ranek upłynął leniwie. Moja żona wraz z swoja mamą dość wcześnie wstały, zjadły szybkie śniadanie i gdzieś pojechały. Ponieważ zostałem sam, nie spieszyłem się z wstaniem z łóżka. Około godziny południa postanowiłem wstać. Idąc do kuchni przeszedłem obok sypialni Wioli. Stanąłem przed drzwiami i przez chwilę znieruchomiałem. Następnie pociągnąłem za klamkę i wszedłem do pustego pokoju. Na rozgrzebanym łóżku zobaczyłem jej koszulę nocną. Tę samą, którą wczorajszej nocy odkrywała przede mną cudowne ciało teściowej. Obok łóżka na podłodze leżały jej majtki. Schyliłem się i je uniosłem ku swojej twarzy. Chciałem poczuć jej intymny zapach. Były wciąż wilgotne i wciąż nią pachniały.
    
    Schowałem je pośpiesznie do kieszeni swojego szlafroka i wyszedłem. Czułem się jak zdobywca, który na znak swojego triumfu zagarnia złote runo.
    
    Dziewczyny wróciły około południa bardzo rozbawione. Opowiadały o tym, ...
    ... co robiły i kogo spotkały. Uzupełniając się nawzajem trajkotały jak najęte. Z boku wyglądały najlepsze przyjaciółki. Było to trochę dziwne, bo wcześniej nie zachowywały się w ten sposób. Stosunki miedzy nimi były raczej dobre, zawsze do siebie dzwoniły i długo rozmawiały, ale nigdy nie były koleżankami. Dziś wyglądały jak siostry i zachowywały się jak siostry.
    
    - Pokażemy Ci co sobie pokupowałyśmy: - powiedziała Monika.
    
    - Zrobimy show - dodała Wiola i poszły do drugiego pokoju. Siedząc w salonie nie widziałem ich ale zobaczyłem ich cień który padał poprzez uchylone drzwi na przeciwległą. Zobaczyłem jak zdejmują z siebie ubrania i jak ubierają się ponownie. Słyszałem jak się śmieją i gadają. Widziałem cienie dwóch nagich kobiet, które pragnąłem mieć. Patrząc na kształty moich kobiet zacząłem fantazjować o wspólnym seksie. Za chwilę wyszły ubrane w takie same jedwabne bluzki w kolorze jaśminu i lniane długie spodnie.
    
    - Jak Ci się podobamy? – spytała Monika z uśmiechem na twarzy.
    
    - Jesteście piękne i zmysłowe – odparłem.
    
    - Jak bardzo piękne?- dopytywała Monika
    
    - Tak piękne, że najchętniej zamurował bym obie w wieży i trzymał tylko dla siebie- odpowiedziałem ze śmiechem.
    
    - A jak bardzo zmysłowe?- dalej pytała Monika
    
    - Tak zmysłowe, że zamurował bym się tam z Wam abym mógł się w Wami kochać cały czas- odparłem już dość poważnie.
    
    Monika parsknęła śmiechem, a Wiola spojrzała na mnie tajemniczo i zapytała:
    
    - Obie na raz czy pojedynczo?
    
    - Hmm, i obie na ...
«1234»