Alicja - trzecia niespodzianka, cz. 5. Dokonczenie.
Data: 04.03.2021,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Tomnick
Część 5. Dokończenie.
Oszołomiona Alicja nie protestowała. Jeszcze nie wszystko do niej docierało. Teraz coś przy niej majstrowali. Skupiła się. Oni... zakładali obrożę! Szeroka, sztywna, od wewnątrz wyłożona miękkim suknem. Będzie ich suką! Jeden z mężczyzn przypiął smycz do obroży. Szarpnął.
– No, sunia, stawaj na czterech – polecił Michał. Był surowy i lubił rządzić. Poczuła to już przy ‘częstowaniu’ alkoholem.
– Już, już. Czekajcie – odpowiedziała ugodowym tonem. Zabrzmiała nieco bełkotliwie.
Spojrzeli na siebie i uśmiechnęli się. Alkohol zaczął działać. Będą mogli spokojnie podrażnić się z babeczką. Nikt nie lubi krzykliwych i nadmiernie opornych. Nawet, kiedy są podpite.
– Klęknij i wyprostuj się – Michał szarpnął smyczą.
Kobieta stanęła przed nimi na czterech kończynach. Uśmiechnęli się zadowoleni. Oglądali ją. Powoli zaczynała się zabawa.
– No, daj głos! – polecił Michał.
– Słucham?
– Zacznij szczekać! – Paweł wydaje się najbardziej podniecony.
Klęczała na czworakach. Zadarła głowę i patrzyła na nich, jakby nie rozumiała, o co im chodzi.
Michał bez słowa chwycił smycz w połowie, wziął lekki zamach i uderzył kobietę po pupie. Plask! Krzyknęła i szarpnęła biodrami. Ponowił uderzenie. Było mocniejsze. Znowu krzyknęła. To nie była zabawa, naprawdę bolało.
– Hau... Hau.
– Głośniej! – klepnięcie dłonią w pupę. – Jesteś suką!
– Hau! Hau!
– Jeszcze! – kolejne, mocniejsze klepnięcie. – Głośniej!
– Hau! Hau!! Hau!! – ...
... podniosła głowę, żeby wzmocnić głos.
– Wyj, suko!
– Auuuu!! – już nie pytała. Nabrała powietrza i zawyła tak, jak potrafiła.
– Proś!
Zrozumiała od razu. Poniżenie nie miało znaczenia. Mężczyźni byli podnieceni, a jej szumiało w głowie. Zresztą ich podniecała jej uległość, wykonywanie poleceń, a nie wierność naśladownictwa zwierzęcych zachowań. Ból przyspieszył decyzję. Odepchnęła się rękoma, podniosła i klęcząc, wyciągnęła dłonie jak pies na tylnych łapach. Chwiała się. Oblizała usta.
– No, pięknie! – Michał był zadowolony. Przesunął końcem smyczy po policzku, piersi, brzuchu kobiety. Usztywniła się ze strachu przed uderzeniem. Koniec smyczy zatrzymał się na jej kroczu i pocierał łechtaczkę. Nieznacznie odsunęła biodra. – Nie ruszaj się! – polecił ostrym tonem.
Posłusznie znieruchomiała. Nie chciała ich prowokować. Była przestraszona.
*
– Paweł! – nadal nie odrywał wzroku od ciała Alicji. – Sprawdzisz umiejętności naszej „gwiazdy”?
– Chętnie! – mężczyzna rozsiadł się na kanapie i zaczął rozpinać spodnie. Obok usiadł Michał i szarpnięciem pociągnął kobietę. Dłońmi opadła na kanapę, głową przy kolanie Pawła.
– O, prawie u celu – mężczyzna był zadowolony. – Spróbuj obciągnąć. Pokaż, co potrafisz. – Paweł puścił penisa wyjętego ze slipek. Sterczał, a żołądź lśniła od śluzu. Podniecił się już przy upijaniu kobiety. Teraz czekał na więcej.
Alicja nachyliła się, chwyciła penisa w dłoń i objęła ustami. Pochłonęła go.
– Ooo, taaak – Paweł z zadowoleniem ...