1. ONE IX


    Data: 13.03.2021, Kategorie: Pierwszy raz Anal Blondynki, Nastolatki Oral Autor: janeczeksan

    ... pierwszym piętrze. Impreza ma zacząć się o dziewiętnastej, macie więc trochę czasu dla siebie. Jeśli jesteście głodni – na dole w piekiełku czeka obficie zaopatrzony bufet. Tylko nie spóźnijcie się zbytnio! - puścił oko do Jana i poszedł zająć się następnymi gośćmi, którzy właśnie nadjechali.
    
    Wtaszczyli się z bagażami na piętro. Pokoje w zasadzie były bardzo do siebie podobne, ale jeden wyróżniał się bardzo dużym łóżkiem z lustrem na suficie.
    
    Co powiesz na ten? - Justyna stanęła w progu – Może być?
    
    Może być, mi to obojętne, chcę już gdzieś postawić tę twoją nieszczęsną walizkę!
    
    Mówiłam, że sama ją wniosę!
    
    Tak, chyba na pierwszy stopień, potem byś zemdlała z wysiłku.
    
    Tralala, nie wiesz, jaka jestem silna.
    
    OK, siłaczko, kto pierwszy do łazienki?
    
    Idź ty, ja muszę sobie wszystko poszykować i rozpakować walizeczkę.
    
    Wyciągnął z torby przybornik z kosmetykami, wszedł do obszernej, jasnej łazienki. Prysznic z letniej wody dobrze mu zrobił. Co prawda puścił wodze fantazji, wyobrażając sobie, co będzie robił z Justyną, ale wolał zachować się z rezerwą, po co kolejny ból jąder i własnoręczne rozładowanie napięcia w razie niepowodzenia...
    
    Ubrany w gruby szlafrok wyszedł z mokrą głową z łazienki i oniemiał! Justyna stała na środku pokoju ubrana tylko w koronkową bieliznę, przykładała do siebie kolejną sukienkę.
    
    Co się gapisz? Lepiej powiedz, w której mam iść?
    
    Według mnie możesz iść nawet nago!
    
    Głupek! Żeby wszyscy patrzyli na gołą laskę, zamiast na ...
    ... jubilata?
    
    Ja bym mógł cały czas patrzeć.
    
    Spadaj, idę do łazienki.
    
    Tak jak mówił – Jan gapił się z zachwytem na dziewczynę, która znikała za drzwiami toalety. Ona była zjawiskowo piękna! Usiadł na łóżku, pogładził powstającego przyjaciela. Rozsunął poły szlafroka i popatrzył na swe krocze
    
    Co, chętnie byś się dobrał do tej dupci, prawda? Nie wiadomo, może się uda...
    
    Położył się na świeżej pościeli, przymknął oczy, jego wyobraźnia ruszyła...
    
    Leżał tak dłuższą chwilę, nie zdając sobie sprawy z upływu czasu. Justyna w szlafroku i zawoju z ręcznika na głowie szturchnęła go delikatnie.
    
    Śpisz?
    
    Nie, marzę...
    
    Nie masz nic lepszego do roboty?
    
    No jakoś nie.
    
    No to się odwróć, muszę się ubrać.
    
    Przeturlał się na prawy bok, tyłem do dziewczyny. Podniósł głowę i uśmiechnął się radośnie. Wielkie lustro nad łóżkiem doskonale odbijało jej sylwetkę. Zaśmiał się cichutko, ale Justyna usłyszała i też podniosła głowę.
    
    Ty draniu podglądaczu! - stanęła nad nim goła, tylko z ręcznikiem na włosach – A ja nie mam prawa widzieć?
    
    Co chcesz widzieć? - spytał niepewnie, czując, że penis podnosi mocno głowę – ja tylko...
    
    Co tylko? Zdejmuj szlafrok!
    
    A jak zdejmę, to co dalej?
    
    Ale jesteś niemota! Pokaż mi go w końcu!
    
    Uklęknęła przed łóżkiem, rozchyliła poły szlafroka skrywającego klejnoty Jana.
    
    Ale on ładny, wielki! I jak pięknie stoi... Dasz mi go spróbować? - oblizała wargi z lubieżnym uśmiechem – Podoba mi się ten przystojniaczek...
    
    Ostatnie słowo ...
«1...3456»