Zagadkowy telefon (II)
Data: 19.03.2021,
Kategorie:
Zdrada
Podglądanie
Autor: kerajnas
... ciało ma siostrunia żony równie kuszące jak Iwona. Do tego jeszcze ten jej styl ubierania i co chwilę pokazywanie ciała, przekładanie gołych nóg, chodzenie w samych koszulkach traktowanych na równi z sukienkami, tylko że znacznie krótszych, świecenie udami aż po same pośladki. Nie raz przez myśl mi przechodziły myśli, czy ona zdaje sobie sprawę jak kusi swoim ciałem, jak powoduje szybsze krążenie krwi. Aż niepojęte, że wewnątrz jest taka niedostępna. Tak sobie myślałem jeszcze będąc w pracy nie czując w ogóle, że oto dziś pojawi się szansa na rozwiązanie kłopotu.
Po powrocie do domu, jadłem właśnie obiad, który Magda zdążyła odgrzać, bo wróciła pół godziny przede mną. Gorący obiad po powrocie z pracy, to jedyna korzyść z tego, że szwagierka się u nas zagnieździła, pomijając oczywiście widoki. Gdy tak pochłaniałem kolejne porcje kurczaka, moja szwagierka przemówiła:
- Chyba ktoś dzwonił na domowy albo sms przyszedł, bo słyszałam dzwonek, gdy wchodziłam do mieszkania, ale nie zdążyłam odebrać i przestał. To pewnie Iwona dzwoniła w przerwie szkolenia.
- Dobra zaraz zobaczę, któż to się tam dobijał.
Wziąłem słuchawkę telefonu, na której migała ikonka wiadomości sms, a nie nieodebranego połączenia.
Ooo! Od razu pomyślałem, że to najpewniej szykuje się seks spotkanie w sąsiednim budynku. Może coś z tego będzie i wreszcie uda się drugie spotkanie z cycatą Agnieszką, może atrakcyjna sąsiadka nie da mi uschnąć. Odczytałem pośpiesznie kolejno następujące po sobie ...
... smsy. I już wiedziałem, że spotkanie oczywiście będzie, ale nie przy moim udziale.
Adam się zapowiadał z przelotną wizytą gospodarską jako mąż i nie mąż. Tym razem jako mąż właściwy czyli bez ekscytacji, przynajmniej dla mnie.
- I co Iwona tam pisze? – zapytała z ciekawością Magda
- To nie Iwona, tylko sąsiad zaprasza na przedstawienie, które dziś przygotowuje.
- Jakie przedstawienie?
- Eeeee no takie tam – zawahałem się czy jej powiedzieć czy też lepiej nie – Tobie raczej chyba by się nie spodobało.
- Skąd wiesz, co mi się podoba, a co nie?
- Nie wiem, ale mogę się tylko domyślać – powiedziałem z udawaną niepewnością w głosie, jakbym doszedł do wniosku, że zbyt pochopnie wypowiedziałem wcześniejsze stwierdzenie.
Zresztą, co Ci będę opowiadał, sama się przekonasz, bo – spojrzałem wymownie na zegarek – przedstawienie jest zaplanowane na 21, a to już niedługo i sama ocenisz czy warto jest poświęcić trochę swojego czasu.
- Nie traktuj mnie jak dziecko i powiedz coś więcej.
- Nie obrażaj się szwagierka, ale tego nie da się opowiedzieć, to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy, poczuć zaskoczenie i napawać się akcją. Jakbym Ci zdradził szczegóły, to straciłabyś całą przyjemność z oglądania. Nie byłoby żadnego zaskoczenia, a zaskoczenie jest tu kluczowym akcentem – czarowałem ją jak tylko umiałem.
- No dobra, to gdzie to przedstawienie będzie? Dalej gdzieś? Trzeba się jakoś szczególnie ubrać, bo jak wiesz nie mam zbyt dużo rzeczy ze sobą.
- Nie ...