1. Sierotka (II)


    Data: 22.03.2021, Kategorie: Podglądanie Oralny, Anal Autor: arabelamillar

    ... skarb.
    
    Mężczyzna położył się na niej. Udało mi się zobaczyć że wpycha swojego członka nie do jej pupy – jak tego oczekiwałam, ale do szparki. Zaczął poruszać się rytmicznie, dysząc coraz mocniej. Słyszałyśmy też jęki dziewczyny, przeciągłe i głośnie „taak, proszę, taaaak” wibrujące z emocji i pożądania. W końcu mężczyzna naprężył się i zawył przeciągle. Aż się wystraszyłam, czy nic się mu nie stało. Opadł ciężko na moją kuzynkę i trwał tak chwilę w bezruchu. Potem sturlał się z niej i leżał na plecach oddychając ciężko.
    
    Przez resztę dnia ciężko mi było skupić się na obowiązkach. Myślami wciąż wracałam do scen z pokoju na górze i ilekroć przypominałam sobie nagie cało kuzynki ogarniało mnie uczucie ciepła w dole podbrzusza. Tego dnia nie było już więcej okazji do podglądania, lecz Kasia powiedziała mi, że za miesiąc spodziewają się istnego urwania głowy, gdyż statki zaczną wracać do portu.
    
    - My obsługujemy oficerów, kapitanów i szlachciców - mówiła. – Ojciec pilnuje, żeby nie miała tu wstępu hołota.
    
    O tym też rozmyślałam, gdyż było dla mnie jasne, że wuj chce abym również zaczęła zajmować się klientami.
    
    Tym czasem nadszedł wieczór. Po kolacji, kiedy jak zwykle chciałam udać się do salonu, wuj poprosił abym poszła za nim. Niepewnym krokiem, obawiając się co też zaplanował na dzisiaj, szłam posłusznie w kierunku jego sypialni.
    
    Zamknął drzwi. Stałam niepewnie, wykręcając palce.
    
    - Patrzyłaś dziś uważnie? - spytał wuj.
    
    Kiwnęłam głową. Nie chciałam patrzeć ...
    ... mu w oczy.
    
    - Pokaż więc czego się nauczyłaś.
    
    Nogi stawiały opór, ale zmusiłam się aby podejść bliżej. Uklękłam i drżącymi dłońmi zaczęłam rozpinać pasek przy spodniach. Wuj pomógł mi, widząc moją niezdarność. Kiedy spodnie zostały już zdjęte, zobaczyłam jego członka. Wydał mi się dziwnie mały i jakby pokurczony. Dotknęłam go niepewnie, przypominając sobie jak robiły to dziewczęta. Objąć dłonią. Wziąć w usta. Zdziwiło mnie jaki jest jedwabiście gładki. I jak szybko zaczął się powiększać.
    
    Zaczęłam od wsadzania go jak najgłębiej i wyciągania prawie do końca. Przypominałam sobie po kolei co robiła Anna i przy wyciąganiu, kiedy w ustach miałam już samą nabrzmiała końcówkę zaczynałam ssać. Przyśpieszony oddech wuja wskazywał że dobrze zapamiętałam lekcję.
    
    Wyciągnęłam członka z ust i lizałam całą powierzchnię językiem. Miał dziwny smak, nie umiałam go do niczego dorównać. Czułam jednak coraz większe rozgorączkowanie, coraz większą potrzebę lizania i ssania i coraz większe ciepło w dole brzucha. Pod wpływem impulsu, polizałam jądra. Usłyszała cichy jęk, niewiele więc się zastanawiając wzięłam jedno w usta i zaczęłam ssać. Po chwili wypuściłam je, aby tak samo zająć się drugim.
    
    Wuj złapał mnie za włosy i nakierował mnie z powrotem na członka. Byłam w gorączce, w szale. Ssałam i wbijałam go jak najgłębiej, jakby od tego miało zależeć moje życie. Znowu poczułam szarpnięcie za włosy. Tym razem był to nakaz abym wstała. Ale ja nie chciałam przestać, nie mogłam.
    
    - Wstań - ...