1. Poza czasem


    Data: 28.03.2021, Kategorie: Pierwszy raz Nastolatki delikatne, Autor: Indragor

    ... może pobiłam wtedy rekord świata w rozbieraniu. Usiadłam mu na kolana, złapałam jego podniecająco stojący członek i wsunęłam go sobie do pochwy, wydając przy tym dziki jęk rozkoszy, po czym zaczęłam chłopaka ujeżdżać... Byłam tak pobudzona, tak podniecona, że nawet gdyby teraz wpadli rodzice, to jak sądzę, nie daliby rady ściągnąć mnie z niego... Tak właściwie to go zgwałciłam. On tylko siedział, a ja robiłam resztę, aż do wytrysku, a nawet dłużej, dopóki się nie zaspokoiłam.
    
    Wreszcie do końca zrozumiałam, a właściwie poczułam, co miała na myśli przyjaciółka, gdy mówiła o orgazmie. Nigdy w życiu nie było mi tak dobrze. Byłam strasznie zmęczona, ale szczęśliwa. Nawet nie miałam pojęcia, że tak dobrze może być i chyba nikt nie wie, dopóki nie przeżyje takiej rozkoszy. Chwilę na nim posiedziałam, przytuliwszy się, a gdy jak mi się wydawało, trochę ochłonęłam, chciałam zręcznie zeskoczyć z chłopaka, ale tylko spełzłam. Musiałam trochę odpocząć, usiadłam obok na kanapie. Byłam wykończona, ale naprawdę szczęśliwa. On po chwili wstał, chyba chciał się ubrać, bo rozglądał się za ubraniem, które przemieszane z moim walało się po całym pokoju. W pewnej chwili spojrzał na mnie. Patrzył z zachwytem, powoli przesuwając wzrok z mojej twarzy na piersi i niżej, niżej, aż zatrzymał go między moimi nogami. Musiałam wyglądać strasznie. Siedziałam, półleżąc, mając pewnie włosy w nieładzie i rozchylone nogi. Wszystko było mi widać, łącznie z myszką, a on tam patrzył! Byłam nieco tym ...
    ... zażenowana, ale bałam się ruszyć, aby nie spłoszyć tego przyjemnego doznania trudnego do opisania, które mną zawładnęło, powodującego, że mimo zmęczenia czułam się cudownie.
    
    Zamiast się ubierać, podszedł i usiadł obok, po czym mocno przytulił się do mnie. Ja też się do niego mocno przytuliłam. Poczułam jakąś niezwykłą przyjemność, ale inną niż do tej pory. Doświadczyłam w sobie takiego wyjątkowego uniesienia, lekkości, spokoju, odprężenia, poczucia bezpieczeństwa. Miałam wrażenie, że czas się zatrzymał. Siedzieliśmy objęci, bezpieczni, jakby w kapsule czasu, a czas opływał ją z zewnątrz, nie dotykając nas.
    
    Nie pamiętam, jak długo tak siedzieliśmy nadzy i przytuleni do siebie – może kilkanaście minut. Jednak czas w końcu powoli zaczął przenikać do naszej kapsuły. Poczułam chłód.
    
    – Nie jest ci zimno – zapytałam szeptem.
    
    – Troszeczkę – odpowiedział.
    
    – Przyniosę kocyk – szepnęłam.
    
    Szeptaliśmy do siebie, jakby bojąc się czegoś spłoszyć. Delikatnie wyzwoliłam się z jego objęć i poszłam do drugiego pokoju. Wzięłam koc i gdy znów pojawiłam się w drzwiach, naga, z kocykiem pod ręką, on znów patrzył na mnie z zachwytem. Już nie wstydziłam się, że tak stoję przed nim, a on przesuwa wzrok po mnie, zatrzymując go to na twarzy, to na piersiach, to na moim czarnym trójkąciku między nogami. Wręcz przeciwnie, sprawiało mi to przyjemność. Stałam tak dłuższą chwilę, niemal fizycznie czując jego wzrok na sobie, widząc, jak jego członek powoli się unosi, by wkrótce stać się gotowym do ...