Rozkosze Meki 1
Data: 05.04.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Trans
Autor: transmasomax
... trakcie tego podnieciły ją i Pana do tego stopnia, że wysikali się w moje usta. Zakryli otwory na oczy w masce. Huknęła krata a potem klapa. Zostałam sama ze swoim bólem odbytu, płonącym kutasem i jajami. To już towarzyszyło mi stale. Znowu podrywałam się na kwiki i piski moje płynące z głośników. Nie wiem ile już nie spalam normalnie. Zapadałam w odrętwienie i zrywałam się. Potem już czekałam nasłuchując w ciemności przerażona, na moment wyciągania mnie z „grobu” i poprowadzenia okropnym korytarzem do tej strasznej Sali.
8. SUKA I CHŁOPCZYK
Huk klapy i trzask odwalanej kraty jak zwykle oczekiwany, jak zwykle niespodziewany. Dla suki oznacza jedno, cierpienie i udrękę. Jednak to lubię i sama tutaj przyszłam oddając się w ręce sadystów. Tylko, że wtedy nie wiedziałam jacy oni są naprawdę. Jedno wiedziałam sadyzm zadawania mąk i cierpienie ofiary ich podnieca aż dostają orgazmów. Tak jak męki mnie doprowadzają do ekstazy. Po ich profesjonalizmie we wszystkim. Umiejętnym zadawaniu bólu i deformowaniu ciała bez krzywdzenia domyśliłam się, że oni pracują w medycynie. Przypomniałam sobie tablice na ich domu z godzinami przyjęć i specjalizacjami. Wszystko się zgadzało. I bolało niesamowicie. Teraz znowu pędzona na czworakach, ciągnęłam jaja po betonowej podłodze korytarza. Z przerobionej dupy zwisał daleko odbyt. Rowa w dupie praktycznie już nie miałam i nie mam. Wyglądało to tak jakby dupa nigdy rowa nie miała ani pośladków. To co wisiało i sterczało z dupy było kiedyś ...
... odbytem. Teraz była to szeroka skóra przypominająca prawdziwy „rękaw”! Długi bardzo , szeroki rękaw jak wał, który daje się rozciągnąć niesamowicie. Kolor był czerwony. W grubym teraz, prawie jak ręka, krótkim kutasie ziała dziura prawie 5 centymetrowa. Patrząc na film trudno mi było uwierzyć, że ta suka, z tak zdeformowanymi narządami to ja! Oraz, że można i jest możliwe coś takiego dokonać. Jednak wystarczyło spojrzeć w domu w lustro, aby się przekonać, że to prawda. No i te prawie codzienne spotkania z Panem lub Panią K. na skypie czy zbiorniku czy na showup’ie. Tak więc bita po jajach zostałam zapędzona do pokoju pełnego rur, rurek, drenów pomp i pompek, lateksowych rękawic i fartuchów oraz wielkich gumowych i szklanych zbiorników. Wszystko to porozwieszane i porozkładane równo świadczyło aż za dobrze co mnie tu czeka. Leżałam na betonowej podłodze i patrzyłam na chłopaka, który wisiał za odbyt u sufitu. Cały odbyt wylazł mu z dupy. W dupie miał coś wsadzonego. Cześć tego zakończona metalowym kołem wystawała mu z dupy. Przez koło przewleczony był hak z łańcuchem do sufitu. Chłopaczek ubrany był całkiem w czarny gumowy opięty kombinezon. Kombinezon miał rozcięcie na dupie dając dostęp do niej. Z przodu tam gdzie powinny być narządy dostrzegłam coś bardzo długiego i cienkiego. Wyglądało jak czerwona, sztywna długa parówka. Przeciśnięta przez ciasny otwór kombinezonu. Jajek nie miał. Wykastrowany. Przez otwory na piersiach sterczały mu małe, sine teraz cycki, bez sutek. Maska ...