Rozkosze Meki 1
Data: 05.04.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Trans
Autor: transmasomax
... Od tej chwili nie wolno mi było nosić majtek czy stringów. Codziennie rano i przed spaniem nakazane miałam Stanąć za krzesłem z wysokim oparciem, przełożyć jaja i kutasa przez oparcie, przywiązać je mocno sznurem do niego, najpierw dokładnie wychłostać wszystko aż zesztywnieje a następnie przez czterdzieści minut torturować kutasa wpychając weń posiadane sztyfty metalowe. Podane było nawet ile razy jaki. Wszystko musiałam nagrywać i wysyłać im pocztą. Musiałam pić dużo wody, aby sikać często. Jednakże, aby mnie dokładnie wymęczyć przed każdym sikaniem musiałam torturować kutasa sztyftami a następnie wypuszczać siku do szklanego pojemnika poprzez wsadzony cewnik. Normalne sikanie miałam zakazane. Po opróżnieniu pęcherza musiałam wszystko wypić. Napisali: „skoro jesteś suka trans maso to musisz cierpieć”. No i tak było! Po jednym dniu „sztyftowania” kutasa wydzierałam się bardzo wpychając cewnik w paląco-piekącą cewkę. Mocno, ustawicznie podrażniana cewka nie mogła wrócić do normy i choć nic nie miałam ciągle chciało mi się sikać. A już darłam się okropnie, gdy nieopacznie popuściłam siku przez cewkę. Miałam wrażenie jakby wsadzano mi tak rozgrzany do czerwoności pręt. W zasadzie chodziłam całymi dniami w sukience, oczywiście bez niczego pod spodem, aby mieć zawsze dostęp do narządów w każdej chwili. Ponadto dużo czasu zajmowała mi sterylizacja sztyftów po każdym użyciu i przygotowanie zestawu do następnej tortury. Musiałam kupić cała górę cewników rozmiaru 42. Było to ...
... strasznie trudne do zdobycia. W końcu wpadłam na koncept i kupiłam dwa grube, gdzieś na 22mm, czerwone, cewniki weterynaryjne, które mogłam wygotowywać. Tak więc w zasadzie wszystko kręciło mi się wokół wrzasku i maltretowaniu mojego kutasa. Jakby tego było mało, dwa razy dziennie dzwonił telefon i Pan lub Pani wyznaczali uzgadniali godzinę spotkania na Skypie.
Ustawiałam stolik a na nim sztyfty, cewniki i szklane naczynie. Włączałam komputer i Skypa i po wpisaniu swego Nicku „transmaso1” logowałam się. Ustawiałam kamerkę. Zamiast krzesła z oparciem, mam zrobiony już stojak z dwoma zaciskanymi otworami. Przez dolny przepychałam jajka a górny, mniejszy, służy do przepchania kutasa. Po zakręceniu zacisków wszystko szybko boleśnie sztywnieje. Stojak ma jeszcze tą zaletę, że nie zasłania mego ciała, tak jak to było z oparciem krzesła i pozwala na utrzymanie mocno obciągniętego napletka. Na takie spotkania musiałam być całkowicie naga z zapiętymi na sutach klamerkami z obciążeniem. Nie rzadko się zdarzało, że czekałam długo bardzo. W końcu pojawiało się żądanie połączenia wideo. Akceptowałam. Nigdy nie widziałam ani Pana ani Panią normalnie. Zawsze widziałam postacie odziane w czarne kombinezony gumowe zakrywające wszystko od stóp do czubka głowy. Przez otwory widać było tylko oczy, usta i uszy. U Pani sterczały olbrzymie cyce a u Pana wielki kutas bez jaj. Bardzo często towarzyszyły im inne osoby też podobnie odziane. Spotkanie zaczynało się od kontroli stanu mojego kutasa. W zasadzie ...