1. OLA


    Data: 08.04.2021, Kategorie: BDSM Trans Autor: transmasomax

    OLA-KAROL I JA
    
    Jestem „męską kobietą”. Posłuszną bardzo. W trakcie intymnych spotkań spełniam kobiece obowiązki. Moje ciało i wszystkie jego otwory, nie tylko dupcia, są do dyspozycji w dowolnym zakresie, bez ograniczeń, według upodobań i zachcianek partnera lub partnerów. I tu drobna uwaga, naprawdę jestem gotowa i zdecydowana poddać się każdemu rodzajowi seksu, od zwykłego po ekstremalny. Istnieją co prawda pewne wyjątki, ale są one naprawdę niewielkie i negocjowane. Pisze to dlatego, że moje wspomnienia mogą być dla czytającego nie do zaakceptowania i szokować itp. Powinien wtedy przerwać czytanie a nie próbować mnie „naprawiać” i wyzywać od dewiantów i zboczeńców. Musisz pamiętać czytelniku, że w seksie jest dozwolone wiele, ale za zgodą obu stron. To na tyle. Jestem trans ale nie shemale. Zwykle pod ubraniem noszę pełną damska bieliznę. Na imię mi Łucja, pisząc wspomnienia mówię o sobie „ONA”.
    
    Pisząc o tym i owym przypomniałam sobie cudowne spotkanie z Olą o imieniu Karol. Tak kazała mówić do siebie Jeśli myślicie, że tylko faceci mogą mieć rozdwojenie płci to jesteście w grubym błędzie. Napisała o sobie dosyć sporo, była szczera i prawdziwa. Była kobietą, ale chyba przez pomyłkę natury bo faktycznie była facetem. Bardzo chciała poznać kogoś takiego jak ja. W zasadzie nie wahałam się zbyt długo albo wcale. Od razu napisała, że chce mnie używać jak mężczyzna i sama być traktowana jak mężczyzna. Na fakt, że mogę z tym mieć pewne trudności, odpowiedziała, że to nawet ...
    ... dobrze jak nie staje i że są inne sposoby, które ona preferuje. Prosiła tylko abym zrobiła sobie kilka lewatyw, aby dupcia i kiszka była czysta, ona też wyczyści się lewatywami bo lubi seks czysty. Wydepilowana, nakremowana, po lewatywach nałożyłam białą bieliznę staniczek, pas, pończoszki, różowe stringi, kremowa. kusa haleczka i biała sukienka super mini w czarne ciapki dopełniła całości. Jeszcze torba z „zabawkami”, trochę innej bielizny i środkami do smarowania (niestety szpilek i peruki nie posiadam) i prędziutko na spotkanie. Aż trzęsło mnie z podniecenia i ciekawości. Przyjechała tak jak pisała małym samochodem marki…… bez ociągania podeszłam do samochodu i powiedziałam – jestem Łucja, cudnie, że przyjechałaś. Ona-On wysiadła i pocałowała mnie w usta z języczkiem. Witaj, słodka – powiedziała. Miała męski typ urody. Wyższa ode mnie, mocnej budowy ciała, ładna twarz o nieco męskich rysach, szerokie ramiona, mocne ręce i nogi. Biodra i pupa kobiece. Wypukły brzuszek widać było spod kusej koszulki, którą wypychał nietypowego kształtu biust z wyraźnymi wielkimi sutkami. Ubrana była w krótką koszulkę, dżinsy, adidasy. Miała niski cudowny głos. Włosy były króciutko ostrzyżone po męsku. Później dowiedziałam się, że nosi na co dzień peruki. Podobała mi się bardzo. Wsiedliśmy do samochodu i omawiając pewne wstępne ustalenia pojechaliśmy. Właściwie ona mówiła co chce a ja, jak zawsze, mówiłam dobrze, zrobisz co zechcesz. Już w samochodzie kazała zdjąć wierzchnie, męskie, ubranie. ...
«1234...»