Ja suka
Data: 16.04.2021,
Kategorie:
Geje
Autor: Nobody
Umówiłem się z Panem Andrzejem na jednym z czatów, wymiana fotek, co kto lubi, gdzie kiedy i chwilę później byłem już w drodze na moje pierwsze homo tete-a-tete w wersji hard i kinky.Zadzwoniłem do drzwi, które otworzyły się dopiero po kilku minutach kiedy już odwróciłem się i chciałem odejść. Przywitało mnie krótkie zdanie-Gdzie idziesz kurwo?!-Myślałem, że to dow...-To nie myśl głupia cioto, bo ci to nie wychodzi, właź do środka.Drzwi za mną się zamknęły i usłyszałem przekręcenie klucza. Pan zwrócił się do mnie krótkim warknięciem-Wyskakuj z ciuchów, bo mój cenny czas ucieka.Niezbyt pewnie zacząłem rozbierać się, co stanowczo zirytowało mojego Pana, który już nie wytrzymał tylko strzelił mnie otwartą dłonią w pysk- szybciej suko!Taka zachęta faktycznie dodała moim ruchom tempa i szybko wyskoczyłem z ubrania i stanąłem nagi przed moim Panem.-Na kolana.Na moje ręce i nogi zostały założone skórzane opaski z wszytymi metalowymi kółkami, po czym ręce zostały przymocowane do skórzanego pasa zapinanego z tyłu, jaki służy do konwojowania więźniów, a opaski na nogach połączone nieco dłuższym łańcuszkiem.Pan, po pozbawieniu mnie możliwości oporu chwycił mnie za jądra i pociągając je lekko do góry kazał wstać. Następnie obracając mnie obejrzał dokładnie z każdej strony pomacał mięśnie, chwycił za twarz i obejrzał stan zębów, rozchylił pośladki oceniając towar który mu się trafił tego wieczoru.-Ty chyba ochujałeś, dlaczego masz włosy w dupie i na jajach?- Sądziłem, że nie ...
... trzeba.-Gdybym uważał, że nie trzeba, to bym ci o tym powiedział pierdolony sierściuchu, w dodatku chyba zapomniałeś, że masz mi mówić "Panie"-Przepraszam Panie wyjęczałem po otrzymaniu dyscyplinującego klapsa w jaja-Nie dość że jesteś głupi, to przejawiasz żenujące braki w higienie, przynajmniej na to drugie jestem w stanie coś poradzić.Pan założył mi małą obrożę jaja i przypiął do niej smycz, po czym strzelił mnie jej drugim końcem w dupę, pociągnął lekko i polecił iść za sobą. Zaprowadził mnie za sobą do pustego garażu, co było dość męczące, gdyż mając skrępowane nogi musiałem nieźle nimi przebierać aby osiągnąć satysfakcjonujące tempo, a na dyscyplinujące szarpnięcia za smycz zdecydowanie nie miałem ochoty. Szczególnie mocno musiałem uważać na schodach. Garaż był pusty wyłożony kafelkami, w podłodze widziałem przykryte kratkami kanały do odprowadzania wody. Na ścianach i suficie były umieszczone haki do wieszania narzędzi i jak się domyśliłem, mających również inne zastosowania. Zostałem doprowadzony do ściany i na niej przypięty z rozciągniętymi rękoma i nogami. Pan bez słowa wyszedł i zostawił mnie ukrzyżowanego na ścianie. Minęła chwila na tyle długa, że ręce podniesione nad głowę zaczęły mi już ciążyć, gdy Pan przyszedł, trzymając w ręku skrzynkę narzędziową. Bez słowa postawił ją na stole warsztatowym i podszedł do wiszącego na ścianie węża ogrodniczego. Odkręcił zawór z wodą, rozwinął go i stanął 2 metry przede mną trzymając prądownicę. Nie potrzebowałem zbyt intensywnie używać ...