1. Rogacz


    Data: 16.04.2021, Kategorie: Hardcore, Tabu, Sex grupowy Autor: silesianblondi

    O Marianie- rogaczu z wyboru pisałem już kilka razy. Lubię spotkania z nim i wnioskuję, że on te spotkania też lubi, bo jest jedną z tych osób, które z moich usług korzystają najbardziej regularnie. Mimo to myślałem, że nigdy już o nim tu nie napiszę bo ile razy można pisać o tym samym.
    
    Ostatnie nasze spotkanie było jednak inne, zupełnie wywrócone, dlatego też jeszcze raz wspomnę o tym najjowialniejszym z moich klientów. Marian mimo ozdobionej kilkoma włosami łysiny, brzuchatego brzucha, upodobań które wielu ma za zboczone, zawsze otoczony był chudymi jak gałązki maturzystkami i każda z uczepiała się go jak wygłodniała pijawka. On zmieniał je często, rzadko widziałem go z tą samą dwa razy. Gdy wyrobiłem sobie opinię na temat jego upodobań pojawiła się biała Jagoda.
    
    Mówię na nią biała Jagoda bo wszystko jest w niej jasne oprócz imienia. Pamiętam że gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy pomyślałem, że nie znam nikogo do kogo imię bardziej nie pasuje. Jest ładna, pełna uroku, miła, pulchna, słodka jak najsłodszy miód. Złotawa. Lecz nie wiem co jest w niej sprawiło, że Marian zatrzymał się przy niej na dłużej, bo w jego kolekcji byłych kochanek są całe stada i ładniejszych i milszych od niej. Nie pytam go o to, bo i tak to pewnie jedna z tych rzeczy których nie da się wytłumaczyć.
    
    Marian jest rogaczem wojerystą, lecz sam nie lubi być podglądany, więc zwykle zwijam się tuż po moim finale. Tym razem chce bym został bym się przyglądał.
    
    Już na korytarzu rozlega się ...
    ... niesamowity zapach. Pukam, Jagoda otwiera drzwi.
    
    Pachnie kąpielą. Jej jasne włosy są lekko wilgotne i rozpuszczone, usta wygięte w uśmiechu. Ubrana jest w zwiewną, niemal prześwitującą sukienkę, jednak przejrzystość materiału nie raduje mnie tak bardzo jak głęboki dekolt który prawie odsłania jej mlecznobiałe duże piersi.
    
    Świece tu i tam, na ścianach drgające cienie. George Michael śpiewa cicho ”Spinning the wheel”. Dobre jedzenie, wino którego ja nie piję, a które ona pije za nas dwoje, uprzejma rozmowa, ale jak ja ma się na tym wszystkim koncentrować skoro jej biust kusi mnie swoim widokiem? Kiwam głową chyba w dobrych momentach, komplementuję jej zdolności kulinarne jak na taktownego gościa przystało. Ona uśmiecha się cały czas, nawet gdy mówi. Ja patrzę się na ten uśmiech i czekam.
    
    Dotyka serwetką kącika ust i dopiero teraz zauważam lśnienie obrączki na jej palcu. George zaczyna śpiewać kolejną piosenkę. Wstaję, zapalam światło chcę widzieć ją lepiej. Cienie na ścianach znikają. Wracam na miejsce. Podchodzi do mnie, coś mi podaje nie wiem co, bo jej piersi ocierają się o mnie.
    
    Wdech. Łapię ją za nadgarstek i przyciągam do siebie, zgniatam jej uśmiech moimi wargami. Smakuje winem. Jej język wślizguje się we mnie, jest żywy, czuję w nim zniecierpliwienie. Moja dłoń dotyka wewnętrznej strony jej uda, skóra jest gorąca. Sunę w górę, nie potrafię inaczej. Miałem plan by trochę się z nią podroczyć, wyostrzyć jej zmysły. Plan polega w gruzach gdy moje palce natykają się na ...
«1234»