Zagadkowy telefon
Data: 28.04.2021,
Kategorie:
Podglądanie
Zdrada
Autor: kerajnas
... przyszłym tygodniu będę miał kurs na północ. Pogadam zresztą ze spedytorem, żeby mi coś zorganizował i załatwił prom z Gdyni. Powinno mi się udać Ciebie przynajmniej na 2 godzinki odwiedzić i jak będę wracał to też. A na dobre, to będę dopiero za trzy tygodnie.
- Adasiu? A czy przyjedziesz normalnie, czy tak jak ostatnio?
- A co? Spodobało Ci się, że się Tobą zajął jakiś nieznajomy, tajemniczy wielbiciel?
- przecież wiesz, jak mnie to bardzo podnieciło i nakręciło – powiedziała zmienionym tonem głosu, jakby lekko podnieconym – było mi super dobrze, tak inaczej, tak że prawie rzeczywiście uwierzyłam, że to ktoś obcy, nawet inaczej Ciebie czułam. Tobie chyba też się podobała ta gra – stwierdziła zalotnie
- No pewnie, że mi się podobała – powiedział męski głos – byłaś taka bezbronna i mogłem z Tobą robić, co zechcę.
- A czy mogę do Ciebie jako obcego Wielbiciela zadzwonić na ten numer, z którego ostatnio pisałeś sms-y?
- Ten nr jest już nieaktualny, tak więc wiadomości oczekuj z całkiem nowego telefonu.
- To czyj to był telefon? – zapytała zaskoczonym głosem – chyba nie powiesz, że ktoś może przeczytać, co pisaliśmy?
- Nie, no daj spokój - powiedział uspokajającym głosem - jeden z klientów dał mi chyba z 50 starterów na kartę, na których jest kilka zł na rozmowy i smsy
- Acha – powiedziała uspokojona – czyli jak teraz dostanę smsa z obcego telefonu o dziwnej treści, to będzie od "tajemniczego wielbiciela" – stwierdziła.
A po krótkiej chwili ...
... dodała
- A co jeśli rzeczywiście jakiś obcy facet zacznie do mnie pisać, tak jak ty? Będzie mnie podglądać przez lornetkę. Nawet nie będę wiedziała i oddam mu swoje ciało, tak jak Tobie – powiedziała z nutą udawanego przerażenia w głosie.
- No w sumie to jest całkiem możliwe – powiedział Adam, bo tak miał z pewnością na imię - z lekkim uśmiechem i zaraz dodał – i chyba ta niepewność i tajemniczość jest najbardziej podniecająca, prawda?
- Ychm – powiedziała z uśmiechem i zaraz dodała z nutką niepewności w głosie – ale to jest przecież całkowicie niemożliwe żeby ktoś mógł zrobić coś takiego. No bo niby skąd by wiedział, że my tak robimy.
- No pewnie, że niemożliwe – i zaraz dodał – Muszę kończyć Agnieszko, bo właśnie dojeżdżam do bramki na autostradzie. No to pa i wiedz, że cię bardzo kocham.
- Też Cię kocham. Pa i czekam na wielbiciela.
Iwona wcisnęła cicho przycisk zakończenia połączenia i głośno do siebie wypowiedziała myśl, która jej nagle przyszła do głowy.
"Niemożliwe, a jednak całkiem prawdziwe, że tak się stanie i ciekawe, jak wtedy będziesz szczebiotać"
Gdy wróciłem wieczorem do domu, Iwona od razu zrelacjonowała mi przebieg całej rozmowy. Na końcu stwierdziła, że strasznie zżera ją ciekawość, co to za Agnieszka i Adam i gdzie dokładnie mieszkają. Zaśmiałem się i stwierdziłem, że najprawdopodobniej to ktoś z tego wieżowca naprzeciwko, bo jest najbliżej.
- Jestem ubrany, to mogę od razu sprawdzić, może w spisie domofonów w tym budynku jest jakiś Adam ...