1. Internauta


    Data: 17.05.2021, Kategorie: Pierwszy raz dziewica, delikatnie, Autor: plomienna

    Poznaliśmy się przez całkowity przypadek. Napisał do mnie jako pierwszy, nie widząc moich zdjęć, nie wiedząc o mnie nic, po prostu napisał. Chciał poznać kogoś, kto wyraził myśl podobną do jego na jednym z for. Zaczęło się od całkiem niewinnych rozmów przez komunikator, później sms na dzień dobry i na dobranoc. Krótkie maile zamieniły się w całonocne rozmowy o wszystkim. Rozmawialiśmy o kinie, muzyce, literaturze, sztuce, miłości, polityce, aż padło na tematy intymne. Na początku K. podchodził do tego bardzo sceptycznie, nie chciał się otworzyć, niczego powiedzieć. Starszy ode mnie o cztery lata chłopak bał się rozmawiać o seksie. Grałam w różne gierki, by coś od niego wyciągnąć.
    
    Jednego z naszych wspólnych zimowych wieczorów sam opisał mi jaki seks lubi, jakie kobiety i zachowania go podniecają, jakie ma fantazje, zdradził mi, że pociągam go fizycznie, że chciałby się ze mną spotkać. Nie ukrywam, on również bardzo mnie pociągał, chciałam się z nim spotkać. Umówiliśmy się na najbliższy weekend w stolicy.
    
    Nasze rozmowy z dnia na dzień przybierały na sile, coraz odważniej wypowiadaliśmy swoje pragnienia. Na dzień przed spotkaniem dostałam sms'a o treści :
    
    Nogi pode mną się ugięły. Postanowiłam spełnić jego prośbę, bo również chciałam się z nim kochać, chciałam czuć jego męskie dłonie na moich piersiach, chciałam czuć jego podniecenie. Chciałam należeć do niego.
    
    Godziny oczekiwania na spotkanie mijały nieubłaganie, strasznie się bałam, w dodatku to miał być mój ...
    ... pierwszy raz. Wiedziałam czego spodziewać się po moim ciele, bo nie raz i nie dwa się masturbowałam, wiedziałam mniej więcej czego oczekuję, chciałam tego, bardzo, wiedziałam, że to ten mężczyzna, z którym chcę stracić dziewictwo.
    
    Kiedy się zobaczyliśmy padliśmy sobie w ramiona tak, jakbyśmy znali się wiele lat. Zaczęliśmy rozmawiać, jak szaleńcy, mieliśmy sobie tyle do opowiedzenia. Idąc przez peron czułam jego rękę oplatającą moją talię, ukradkiem zaglądał w mój dekolt, delikatnie uśmiechnął się gdy zobaczył czerwoną koronkę wystającą spod czarnego materiału bluzki.
    
    Kiedy dojechaliśmy do naszego hotelu ogarnęła mnie po raz kolejny panika. K. chciał zaprosić mnie na kolację, ale mu odmówiłam, wolałam spędzić ten czas z nim na sam, on zresztą też tak wolał. Po zameldowaniu skierowaliśmy się do naszego pokoju, już w windzie K. złożył na moich ustach delikatny pocałunek, pogłaskał moje plecy i pocałował mnie bardziej stanowczo, jego smak był cudowny. Chciałam więcej i więcej. Jego dłoń powędrowała na moją szyję, zaczął mnie tam całować, lizać, chciałam już znaleźć się w naszym pokoju. Przez korytarz przeszliśmy w pokoju, otworzyłam drzwi, próg przestąpiliśmy całując się, ten pocałunek był długi i bardzo namiętny, moje dłonie błądziły po jego torsie, on swoimi trzymał moją twarz, ciągle pogłębiając pocałunek, nasze języki walczyły ze sobą, traciłam oddech, ale niczego bardziej nie chciałam jak oddać się temu mężczyźnie. Zrzuciliśmy z siebie kurtki i buty. W powietrzu czuć było ...
«1234»