Mój chaos – z pamiętnika Kariny…
Data: 24.05.2021,
Kategorie:
bez seksu,
Romantyczne
nieznajomy,
masaż,
masażystka,
Autor: Katessa
**Jestem Karina i piszę pamiętniki od lat aby za kilka kolejnych móc spalić przeszłość.
Ludzie zwykle piszą je po to aby pamiętać a ja robię to po to aby zapomnieć.
Mam 25 lat i jestem samotna chociaż w rzeczywistości posiadam bliski kontakt z ludźmi, którzy mnie otaczają. Ostatnio byłam z kimś przed dwoma laty. Od tamtej pory jedyny stosunek jaki miałam to mój własny, stosunek olewczy do spraw sercowych.
Stoję pod bramą i palę papierosa. Dym unosi się mieszając z poranną mgłą.
Mijają mnie ludzie pędzący do pracy. W pośpiechu odśnieżają samochody ciągając nosem.
Pierwsze uruchomienie silnika a za nim kolejne.
Kończę papierosa. Ja też zmierzam tam gdzie oni. To smutne, ale praca rządzi wszystkim wokół mnie.
Kieruję się jak co dzień stałą trasą. Z okna kamienicy, w której mieszkam widać budynek gdzie pracuję.
**Czy lubię swoją pracę?
Najwidoczniej na tyle, że nadal w niej tkwię. Czerpię satysfakcję ofiarując przyjemność innym. Zarobki też nie są najgorsze i to nie prawda, że pieniądze nie dają szczęścia.
Mam sporo stałych klientów, którzy niekiedy oferują dodatkowy bonus.
Nie, nie jestem prostytutką.
Pracuję jako masażystka. Ten zawód jest dość wyczerpujący, ale jestem w tym dobra czego dowodem jest nie mała lista biznesmenów i ich żon, którzy uwielbiają relaksować się pod moją opieką.
Docieram na miejsce. Na dzisiaj mam zaplanowanych sześć osób w tym jedną "wyjątkową".
- uwierzcie, zdarzają się bardzo rzadko i zwykle to coś więcej niż ...
... biznesmeni.
Prezesi nie pozwalają nam rozmawiać z nimi o ile klient sam nie wyrazi chęci.
Nie wnikamy, czasami lepiej nie wiedzieć.
Jak zawsze przygotowuję się przed spotkaniem z klientami tak aby wyglądać profesjonalnie, schludnie oraz świeżo. Za pognieciony fartuch dostajemy minusy, które w wysokości trzech odbierają nam premię.
W naszej ofercie znajdują się wszelkiego rodzaju masaże poza erotycznym.
Łatwiej jest przeprowadzać masaż na kimś kogo już dobrze znam i tak było również dzisiaj do czasu aż nie zjawił się ostatni anonimowy klient.
Spojrzałam na kartę masaży jakie życzą sobie klienci i odetchnęłam z ulgą widząc, że ostatni w dzisiejszym dniu będzie relaksacyjnym. To również dało mi do myślenia, że klient nie potrzebuje udziwnień. Przygotowana czekałam w pomieszczeniu aż się zjawi.
Po jakichś dziesięciu minutach spóźnienia w pomieszczeniu znalazł się mężczyzna w ręczniku.
Jego twarz i przód sylwetki widziałam tylko przez kilka sekund zanim położył się na łóżku, ale wystarczyło aby jednocześnie przerazić się i podniecić. Nie pamiętam kiedy ostatnio masowałam tak atrakcyjnego mężczyznę. Był brunetem z nieco ciemniejszą karnacją o niebywałym głębokim spojrzeniu. Blask jego piwnych oczu, które popatrzyły na mnie przez małą chwilę przeszył mnie na wylot. Dobrze zbudowany z lekkim owłosieniem na klatce piersiowej i delikatnym zarostem.
Zdziwiło mnie, że miał na sobie ręcznik gdyż większość mężczyzn przychodzi w slipkach bądź bokserkach trzymając ...