Ciocia Aneta (II)
Data: 02.06.2021,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Fetysz
Autor: Rodzinnie
... przed chwilą robiłem.
-Już? Nie było mnie prawię godzinę. Choć tutaj i pomóż mi wnieść zakupy. - powiedziała wręczając mi siatkę. Wziąłem ją i udałem się do kuchni. W myślach przeklinałem los, że właśnie w takim momencie zmuszony zostałem by przerwać. Odłożyłem reklamówkę i wyszedłem na podjazd.
-Mam nadzieję, że się nie obijałeś - spytała mama wyjmując z bagażnika kolejną torbę.
-Skąd, posprzątałem nieco...
-Posprzątałeś? Tak sam z siebie?
-No tak, w końcu będę tu mieszkać. Nie chcę wypaść źle w oczach ciotki - odpowiedziałem.
-Coś mi tu nie pasuję... zapytam się Anety.
-Czekaj! - prawie krzyknąłem. Nie chciałem, aby nakryła ją półnagą w sypialni. - Ja... najpierw zanieśmy te zakupy, ciocia poprosiła byśmy je rozpakowali.
-No dobrze, ale będę miała cię na oku - powiedziała z przekąsem. Odetchnąłem z ulgą. To na pewno da cioci trochę czasu.
Po chwili byliśmy już w kuchni i odkładaliśmy zawartość siatek na miejsce. Nagle weszła Aneta, przebrana już w przystępne ubranie. Jednak dla mnie, w czerwonym podkoszulku i niebieskich dresach, wciąż wyglądała zjawiskowo. Tym bardziej żałowałem, że nie ujrzałem jej bez tego wszystkiego.
-O, dobrze że jesteś - wyskoczyła mama - mam do ciebie ważne pytanie.
-Postaram się odpowiedzieć - roześmiała się ciocia.
-Piotrek coś mi tu kręcił co do wypełniania twoich poleceń. Chcę wiedzieć czy wykonywał swoje obowiązki.
-Och, wszystko w porządku. Można powiedzieć, że robił wszystko, o co go poprosiłam - ...
... popatrzyliśmy przez chwilę na siebie. W jej oczach widziałem coś, co mówiło mi, że to jeszcze nie koniec.
Gdy w końcu uporaliśmy się z zakupami, mieliśmy trochę czasu na relaks. Usiedliśmy wspólnie w salonie; dziewczyny na kanapie, ja na fotelu na przeciwko.
-Mówię wam, jest co najmniej czterdzieści stopni w cieniu - rozpoczęła rozmowę mama.
-Tutaj też nie było nam zimno, wręcz się w nas paliło - rzekła ciocia, wysyłając w moją stronę dyskretne spojrzenia.
Gdy kontynuowały pogawędkę, zerknąłem na telefon by sprawdzić, która godzina. Zobaczyłem jednak, że ktoś wysłał mi wiadomość. Odblokowałem go i nacisnąłem na skrzynkę odbiorczą. Była to wiadomość od cioci: "Dziękuję, że przetrzymałeś ją na zewnątrz. Nie chciałabym, aby mnie taką znalazła". Pod tekstem było zdjęcie, które zrobiła. Stała na nim naprzeciw lustra, bez ubrań. Jej jędrne ciało, lśniące jeszcze od potu, w pełnej okazałości. Od razu poczułem wzrost w moich spodniach. Podniosłem głowę, Aneta zauważyła komórkę w mojej dłoni i ukradkiem puściła do mnie oczko.
-To co, szybki wypad na basen? - zaproponowała. - Nawet w taką pogodę zapomnimy o tym upale.
-Bardzo chętnie, myślałam o tym od rana. Przebierzemy się i od razu wskakujemy - entuzjastycznie odparła mama.
Założyliśmy czym prędzej stroje kąpielowe i wyszliśmy na podwórze. Blask słońca odbijał się od tafli wody, liście szumiały cicho od wiatru. Powoli zeszliśmy po drabince i pluskaliśmy się na płyciźnie. Cały czas wodziłem wzrokiem za ciotką. Z każdym ...