ONE L
Data: 07.06.2021,
Kategorie:
Pierwszy raz
Blondynki,
Dojrzałe
Mamuśki
Oral
Miejsca Publiczne,
Autor: janeczeksan
... Skonstatował, że nie miała na sobie bielizny, więc jego palce bez żadnego problemu zanurzyły się w wilgotnej pipce, brandzlował ją, co trochę pieszcząc łechtaczkę. Na efekt swych działań nie czekał długo, poczuł, że ucisk ust na penisie wzrasta, ruchy Renaty stają się wolniejsze, a ona sama wypręża się i drży. Jęki dziewczyny stłumił kutas mocno tkwiący w jej buzi. Jan powstrzymywał się, żeby nie wytrysnąć w jej gardło, bo wiedział, że może nie zdążyć połykać jego spermy, jednak przeliczył się. Renata przyspieszyła ruchy ust, do tego pomogła sobie dłonią i Jan z jękiem wyrzucił z siebie wielką dawkę nasienia. Część spłynęła na podłogę, Renata zdążyła połknąć jednak większość. Podniosła się, wytarła usta wierzchem dłoni, oblizała wargi powolnym ruchem i uśmiechnęła się.
Deser był pyszny! - jeszcze raz oblizała wargi. - i było go zadziwiająco dużo!
To twoja robota i zasługa, ja tylko siedziałem grzecznie.
Siedziałeś grzecznie? To co czułam w swojej pisi? Czy to czasem nie twoje palce tam zawędrowały?
Ja nic o tym nie wiem, a moje palce są tutaj! - rozczapierzył dłonie – widzisz? Są wszystkie.
W tym momencie podszedł młody kelner.
Coś jeszcze państwu podać?
Tak, proszę rachunek.
Proszę bardzo, oto rachunek. - chłopak popatrzył porozumiewawczo na Jana i uśmiechnął się.
Wczoraj wysiadł monitoring, macie szczęście... - i odszedł.
Ale by mieli widowisko – Jan patrzył za oddalającym się młodym człowiekiem – naprawdę mamy szczęście.
To ja mam ...
... szczęście, że poznałam takiego faceta – Renata pogłaskała Jana po twarzy – Kiedy cię zobaczyłam pierwszy raz chciałam cię objąć i wycałować, tak mi się spodobałeś. A kiedy po kilku tygodniach odezwałeś się i do tego zaproponowałeś ten wyjazd, miałam tylko jedną odpowiedź: że już, zaraz, natychmiast, ale powstrzymałam się. Musiałam odczekać trochę, żebyś sobie nie pomyślał, że jestem taka łatwa i szybka w zawieraniu znajomości. Tego samego dnia wieczorem już byłam spakowana i gotowa do wyjazdu. W nocy z wrażenia nie mogłam usnąć, musiała sobie ulżyć, a dawno tego nie robiłam... Rano nawet moje dzieciaki jakoś dziwnie na mnie patrzyły, oboje widzieli, że matka jest jakaś inna. Jestem tutaj i nie żałuję, a ty?
Co ja? Czy żałuję? Chyba oszalałaś, albo ja musiałbym mieć nie po kolei w głowie. - zastanawiał się, co powiedzieć.
Żałować pobytu tutaj z taką kobietą? Jesteś nie dość, że ładna, zgrabna, taka... taka... bardzo… apetyczna, to jeszcze do tego miła, sympatyczna i mądra! Nie, nie żałuję niczego. Może zbierajmy się, już jest późno, a nie mam zamiaru jeszcze kłaść się do łóżka spać!
Chodźmy, ale jeszcze dam chłopakowi napiwek, zasłużył na niego. - Renata podeszła do bufetu za którym stał „ich” kelner, skinęła na niego głową, wręczyła mu dyskretnie zwinięty banknot o dość dużym nominale.
To w podziękowaniu za fachową i szybką obsługę. Mam nadzieję, że i dyskretną...- puściła oczko do chłopaka.
Wyszli z lokalu na ciepłą ulicę. Wiatr ustał zupełnie, poszli na molo, ...