1. Ala


    Data: 11.06.2021, Kategorie: Dojrzałe Fetysz Tabu, Autor: tropania

    ... się z tym żyć, zwłaszcza że rzadko to słyszałem z innych ust i nie da się ukryć, że było mi z tym przyjemnie.
    
    Wszedłem do mieszkania, zobaczyłem totalną rozpierduchę przykrytą folią malarską. Przebrałem się w „brudne” ciuchy i zabrałem się do roboty. Ściany na żółto, sufit na biało. Po godzinie otworzyłem okno, aby farba szybciej wyschła i usiadłem na zafoliowanym fotelu.
    
    - Za godzinę powtórka – powiedziałem.
    
    - Po co? – zapytała ciocia.
    
    - Zawsze maluje się dwa razy i tyle – odpowiedziałem jak prawdziwy fachowiec.
    
    - Kochanie chce herbaty albo kawy? – zapytała.
    
    - Nie, dzięki, kranówy się napiję – powiedziałem i poszedłem do kuchni. Z szafki nad zlewozmywakiem wziąłem szklankę, odczekałem chwilę aż będzie płynąć zimna woda i duszkiem wypiłem całą. Dolałem sobie jeszcze pół. Wycierając szklankę usłyszałem z pokoju dźwięk otwieranej i zamykanej szafki. Odstawiłem szklankę na jej miejsce i wróciłem do pokoju. Na zafoliowanej ławie zobaczyłem dwie szklaneczki, 0,7 Żubrówki i sok jabłkowy. Do szklaneczek było już nalane.
    
    - Siadaj – powiedziała Ala i z jakimś nieuchwytnym blaskiem w oku dodała – no, to zdrowie na budowie.
    
    Uśmiechnąłem się pod nosem. Sączyliśmy tego drinka wychodząc co jakiś czas na balkon w celu zapalenia. Po godzinie przyjrzałem się ścianom, były jeszcze minimalnie wilgotne, więc zrobiliśmy sobie d**giego drinka. Po nim zabrałem się do roboty i d**gi raz pomalowałem pokój. Zaczęliśmy sprzątać, pozwijaliśmy folię, a ja ją wyniosłem razem z ...
    ... wiadrami z resztką farb i wałki do malowania na śmietnik, Ala w tym czasie zaczęła myć okna. Wróciłem do mieszkania i przebierając się w moje zwykłe ciuchy patrzyłem na Alę od tyłu jak myje okno. Światło przebijało się przez sukienkę podkreślając jej piękne uda. „Nie wytrzymam” – pomyślałem i już chciałem iść do kibla sobie zwalić.
    
    - Kochanie, zrób jeszcze jednego – usłyszałem.
    
    Ciocia skończyła myć okna, pralka prała firanki i zasłonki. Usiedliśmy jak ludzie w fotelach bez folii. Pachniało świeżą farbą i sączyliśmy drinki. Nawet dobry był taki mix.
    
    - Dziękuję bardzo, kochanie – powiedziała.
    
    - Ciocia, nie ma sprawy, i tak nie mam nic do roboty – odpowiedziałem.
    
    - No, coś twój tato wspominał, że miałeś wyjechać nad morze… - zawiesiła głos.
    
    - Miałem, ale już nie ma z kim, zerwaliśmy tydzień temu – powiedziałem.
    
    - W sumie dobrze, nie wiem czemu dokładnie, ale mi ta panienka nie leżała – powiedziała Ala powielając zdanie mojego ojca.
    
    - Tak, teraz też widzę, że nie widzę gdzie miałem oczy – odpowiedziałem.
    
    - To chyba dobra w łóżku była? – zapytała tak bezpośrednio, że ze stuporu wyrwał mnie sygnał czasu z radia. „Samo południe” – pomyślałem. Po głowie chodziło mi jeszcze zasadnicze pytanie „po co Ala zbacza na takie tematy?”
    
    - Ja byłem lepszy – wypaliłem i zobaczyłem przez ułamek sekundy wybałuszone oczy Ali.
    
    Dotarło do mnie, że w sumie bardzo szybko się uwinęliśmy z robotą, pod koniec drinka pralka odwirowała firanki.
    
    - Kochanie, powiesisz? – ...