1. Seksowna matka mojego kumpla


    Data: 17.06.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcel

    ... za nogi, robiłem masakrę w jej pusi. Moje biodra pracowały w szalonym tempie, jeszcze nigdy nie ruchałem tak silnie, tak szybko. Dawałem z siebie wszystko, bo był to najlepszy seks w moim życiu. Jej cipka sprawiała wrażenie niezwykle ciasnej, niezwykle mokrej i gorącej. Mój penis czuł się w niej jak w raju. Posuwałem ją i ustami znów spróbowałem odnaleźć jej usta. Całowałem ją, wsunąłem swój język. Nic. Ty dziwko, pomyślałem. Mogę cię rżnąć, ale nie chcesz mnie całować? Pokaże ci kto tutaj rządzi. I nagle wzbiłem się na wyżyny, zacząłem dyszeć jak szalony podczas tempa jakie nadałem. Dossałem się do wielgachnego, samotnego cyca dyndającego pod wpływem naszych uniesień. I stało się! Jej ciało zaczęło reagować. Jęczała teraz jak zarzynana krowa. Dochodziła. Jedno, drugi, trzecie ostateczne pchnięcie. Wbiłem się po same kule. I doszła! Udało się! Zaczęła się cała trząść, a jej cipka zaciskać na moim kutasie. Cudowne uczucie!Siedziała przez chwilę, jakby otępiała. Orgazm naprawdę musiał być konkretny. Podniosłem się i chwyciłem ją za ręce. Podniosła się. Ustawiłem ją przy umywalce i bez słów sprawiłem, że się o nią oparła. Stanąłem za nią i podciągnąłem nad tyłek jej czerwoną kieckę. Blade, duże pośladki wypinały się teraz w moją stronę, oczekując z tęsknotą. Nie było sensu dłużej zwlekać. Złapałem ją za biodra i wszedłem w nią brutalnie, od razu wpychając całego w cipkę. Zacząłem dymać ją od tyłu, patrząc to na jej twarz w lustrze, to na dyndające ogromne piersi, to na ...
    ... trzęsące się pode mną pośladki. Miała zamknięte oczy, kiedy tak brałem ją jak pies. Zapatrzyłem się teraz na jej dupcię, to jak tańczy pod wpływem moich pchnięć. Poezja, czysta poezja. Muszę ją klepnąć, pomyślałem w swojej zwierzęcej chuci. Jej krągły tyłek, aż się o to prosił, więc dałem mu to. Wymierzyłem jej solidnego, głośnego klapsa. Potem następnego. Cudownie. Jarało mnie to jak cholera. Dymałem matkę mojego kolegi w ich łazience, klepiąc ją co chwilę po dupie jak jakąś klacz. Nie wytrzymałem w ten sposób zbyt długo. To było za piękne. Jak sen. Ja i Pani Laura. Sen.Nagle poczułem, że zbliżam się do finału. Przyspieszyłem więc, zacząłem solidniej ją ruchać i po prostu stało się. Wytrysnąłem we wnętrzu Pani Laury swoją porcję spermy. Strzeliłem kilka razy potężnymi salwami, czując jak moje nasienie zalewa całkowicie jej bezbronne łono. To był najdłuższy i najmocniejszy orgazm w moim życiu. Docisnąłem się jeszcze do niej kilka razy, chcąc zostawić w niej każdą, najmniejszą kroplę mnie. O tak! Co za ulga!A potem po prostu z niej wyszedłem. Biała maź gęsto skapnęła z jej pusi na brązowy dywanik pod nami.Przez chwilę było cicho. Musieliśmy ochłonąć. Zrozumieć co przed chwilą zaszło. Podniosła się, zaciągnęła powoli kieckę i obróciła twarzą do mnie. Patrzyła mi w oczy. Prosto w oczy. Nadal nie wierzyłem, że zerżnąłem tę kobietę. Była piękna.– Myślę – powiedziała, odchrząkując. – Myślę, że powinniśmy już jechać.Zgodziłem się z nią. Nie potrafiłem powiedzieć nic więcej.Wyszedłem z ...