-
Troje na huśtawce (II)
Data: 23.06.2021, Kategorie: małżeństwo, Zdrada BDSM po bandzie, Autor: Al Gebra
... śmiechem uciekała od jego pocałunków. W końcu uległa i zaczęli się namiętnie całować. Postawił ją na podłodze i podniósł wysoko bluzeczkę odsłaniając brzuch. Westchnęła z ulgą. - Moja prześliczna żoneczka poszła do łóżka z kochankiem i będziemy mieć bękarcika. - Pochylił się i pocałował jej pępek. - Tak, ty mój najwspanialszy mężu. - Mierzwiła mu włosy dłonią. - Naprawdę nie przeszkadza ci, że to nie będzie twoje dziecko? - Oczywiście, że będzie moje - oburzył się. - Ani się waż mówić inaczej. - Jesteś zboczony i niespełna rozumu, ale kocham cię najbardziej na świecie. - Ja niespełna rozumu? Kto to mówi? A która inna żona dała by się wydymać facetowi, którego widziałaś pierwszy raz w życiu, na oczach męża? Która inna nastawiła by dupkę do seksu wiedząc, że jest płodna, obcemu mężczyźnie, kryminaliście i prosiła by się spuścił do środka? - Potem poprawił jeszcze dwa razy – dodała z filuternym błyskiem w oku. - Właśnie. Wiesz przecież, że mamy prezerwatywy w szafce przy łóżku? - Wiem, ale to było silniejsze ode mnie. Ten jego zwierzęcy magnetyzm, siła i bezwzględność... Wiedziałam, że jestem płodna gdy on wkładał swojego penisa bez prezerwatywy do mojej cipki. I czułam, że jest taki nabuzowany testosteronem, że jak dojdzie we mnie to się tak skończy, że zajdę. Ale nie myślałam wtedy rozsądnie… - Inseminacja mojej pięknej, rasowej klaczy przez dzikiego ogiera zakończyła się sukcesem. - Robię się mokra, gdy tak mówisz... - Kocham cię moja puszczalska. - Kocham cię mój rogaczu. - Chodźmy do łóżka, musimy to uczcić. Złapali się za ręce i pobiegli po schodach na górę. Godzinę później w sypialni. - Wiesz, że chciałabym mieć dwoje dzieci? - Przecież obiecał, że jeszcze wróci, czyż nie?