1. Cudowny poranek


    Data: 12.07.2021, Kategorie: Geje Autor: Drotan

    ... cedził przez zęby. Ja pieprząc go całowałem go w stopę i lizałem palce u nóg. Czułem, że dochodzę chciałem mięć wyjątkowy wytrysk.
    
    - Wyliżesz mi dupę ?- zapytałem cały zasapany.
    
    - Wszystko wyliże - odpowiedział sapiąc z podniecenia.
    
    Wyciągałem kutasa, Kuba złożył nogi i wsunął je między moje. Ja kucając usiadłem dupą mu na twarz, jego język zaczął namiętnie lizać mi odbyt. Zacząłem trzepać mojego kutasa.
    
    - Mocniej liż hmmm DOCHODZĘ KURWA!!! - salwa spermy chlustnęła na pościel, moim ciałem targało, Kuba wiercił mi językiem w dupie masując moje biodra i pośladki, a kutas strzelał kolejnymi dawkami spermy. Padłem na łózko z wyczerpania.
    
    - Oj trzeba będzie zrobić pranie - powiedziałem z uśmiechem.
    
    - Gdzieś ty to mieścił- odpowiedział Kuba leżąc już na boku.
    
    - Tak na mnie działasz kochany- odparłem i pocałowałem go w usta. Ze stolika zabrałem wazelinę. - Twoja kolej- po czym nabrałem maści i nałożyłem mu na kutasa. On wziął kolejna dawkę i posmarował mi dupkę, którą wypiąłem do niego będąc na pieska. Dłońmi złapałem za pośladki troszku je rozchylając.
    
    - Rżnij mnie Kuba - powiedziałem, on przystawił mi czubek ...
    ... fiuta do dupy, złapał mnie za biodra i pchnął się do przodu. Nie miał dużego więc prawie nic nie poczułem. Lekko wchodził za odbyt.
    
    - Szybciej Kuba rżnij- zachęcałem go. Kuba zgiął prawa nogę w kolanie i zaczął mocniej posuwać mnie w dupsko. - Pięknie Kuba HMM HMm jebaj mnie tak - zachęcałem go słysząc jego pojękiwania.
    
    - YHM YHM YHM YHM- stękał waląc mnie w dupsko. Jego ruchy nagle spowalniały - AAAA!!! AAAA!!!- jęczał co było dla mnie znakiem, że trysnął mi w dupę. Wyciągnął kutasa, z mojej dupy spływała strużka spermy.
    
    - Spoko w ciąże nie zajdę- powiedziałem uśmiechając się i kładąc na plecy.
    
    - Było niesamowicie- powiedział Kuba i położył się na mnie, przez moment całowaliśmy się namiętnie.
    
    - Dobra muszę spadać, jakby co to dzwoń jak będziemy wolni- odparł i zbierając rzeczy z podłogi zaczął się ubierać.
    
    - Zawsze możemy jechać nad staw- odpowiedziałem siedząc nagi z wyciągniętymi nogami i oparty o łokcie.
    
    - No zawsze - powiedział już ubrany, po czym pochylił się i pocałował mnie w usta.
    
    Wyszedł do przedpokoju, po chwili usłyszałem jak zatrzaskuje drzwi. No nic trzeba się ubrać, pomyślałem i wstałem z łóżka. 
«1234»