1. Upodlona cz.1


    Data: 13.07.2021, Kategorie: BDSM Autor: nn

    ... poprawiając się na swym tronie, będąc wyraźnie zaciekawiony i dumny ze Swego Syna, który swoją przemową zmroził krew w żyłach tak wysoko urodzonym Lordom. To był prawdziwy Następca.
    
    - Znam Ojcze, Władco Światła i Mroku i nie zamierzam pobłażać. Jednakże ja wierzę w dobre intencje ten niewiasty i w jej wierność wobec Korony. Wnoszę więc Ojcze o złagodzenie wyroku.
    
    - Książę chce darować jej wolność??!! – Rozległy się szmery – To nie możliwe?? Taka łaska?? Za takie przestępstwo
    
    -NIE PANOWIE. Zbrodnia ta jest zbyt wielka bym mógł ofiarować wolność. Ojcze, chcę by ta niewiasta stała się Niewolnicą kategorii 2 i jednocześnie ustanowiona moją osobistą niewolnicą. Skoro to mnie próbowano zgładzić, to ja chcę móc dokonywać wyroków na niej i jej życiem rozporządzać.
    
    - Hmm Litościwe to Synu, ale istotnie, biorąc pod uwagę pozycję, jaką w Twoim Sercu miała przed tą hańbą, zgadzam się abyś to Ty teraz stał się właścicielem jej życia. Czas pokaże czy była to litość czy okrucieństwo.
    
    Zaraz po rozprawie zabrano mnie do komnat Księcia. Całą drogę przez ogrom zamku kazano mi pokonać na kolanach. Nigdy wcześniej posadzka nie wydawała mi się tak twarda i tak zimna. W głowie kłębiło mi się milion myśli. Poczucie niesprawiedliwości. Upodlenia, chęć zemsty, zranienie i miłość i nadzieja…
    
    W komnacie Księcia doprowadzono mnie do łoża, do którego przytwierdzono łańcuch. Nadal pozostawałam spokojna i opanowana, szybkość, z jaką odbyły się ostatnie wydarzenia, przytłaczały mnie na ...
    ... tyle, że nie byłam w stanie walczyć… Ogarniał mnie smutek, żal i brak zrozumienia dla zaistniałej sytuacji.
    
    To ja Lady Mariette, przede mną rozstępowały się chmury, a dziś jestem przykuta jak zwierzę. Jeszcze wczoraj dumna, dziś naga i drżącą z przerażenia. Dlaczego mi to zrobiono? Dlaczego ojciec, którego miałam być oczkiem w głowie zgodził się na to. Czyż nie lepiej byłoby żyć w biedzie, ale jednak wolnym??.
    
    Niedane mi było się zbyt długo nad tym zastanawiać. Komnata się otworzyła i wszedł Jego wysokość. Podszedł do mnie i stał tak przez chwilę. Nie odzywał się. Uniosłam głowę by spojrzeć na niego. Przez ułamek sekundy widziałam jego piękne ciepłe błękitne oczy, w których odbijał się blask świec a potem poczułam silne uderzenie w twarz. Było ono na tyle mocne, że upadłam na podłogę. Łzy słynęły mi do oczu…, dlaczego mi to zrobił? Nie dano mi zbyt wiele czasu na zastanawianie się. Książe położył nogę na mojej szyi, w tej chwili katem oka zauważyłam bat w jego dłoni.
    
    Świst i piekący ból, z mych ust wydobył się krzyk. Był to pierwszy raz, kiedy tak mnie potraktowano. Świst i kolejny krzyk.. Świst – AAJJ – NIEEEE BŁAGAM- Świst –BŁAGAM PRZESTAŃ – świst – LITOŚCI. W tym momencie utraciłam chyba całą swoją dumę. Nie potrafiłam powstrzymać ani łez ani krzyków, to było dla mnie całkowicie nowe doznanie… coś, co nie śniło mi się nawet w najgorszych koszmarach.
    
    -Świst = NIEEEE – świst – POMOCY!!!- Świst ….
    
    Czy wiesz, dlaczego?? – Książę zapytał chłodno. Na chwilę uderzenia ...