Moja żona i Sławek. 12
Data: 23.07.2021,
Kategorie:
BDSM
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... dzieci...
- Nie słuchasz... zacząłem, już łapiesz, czy jedziemy dalej...?
- Ok
- No widzisz, można po dobroci... posłuchaj, kupuję od ciebie długi Sławka, na dzień dzisiejszy,,,ile...?
- 150 kawałków...
- Otto złam tamtemu rękę...
I Otto złamał w nadgarstku...
- Kurwa człowieku...ok, 100, dziś oddał 100, zostało sto...i odsetki...
- Mówisz, że odsetki chcesz od mojej żony...ok, ale nie tym chujem...
- Iwan, obetnij mu chuja...
- Nie, nie , żadnych odsetek. przepraszam, nie wiedziałem, że to twoja żona....
- Gnoju, każda kobieta, która wam płaci odsetki za męża, jest żoną...jesteś taki tępy, czy tylko udajesz. a może nie potrzebujesz głowy...?
- Nie, nie... i się skulił jak pies...
- To jest wasz szef, jesteście tego pewni ...?
- Potrzebujemy lekarza...
- Może jeszcze policji ?
- Nie, policji nie...
- Widzisz, a ja potrzebuję...
Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem po moich policjantów...
- Policja, mówi szef lokalu " Bas.." zdarzył się wypadek, kilku klientów zostało pobitych i zgłaszam wypadek, proszę przyjechać...aha, i potrzebna będzie karetka...
Puściłem oczko do Mahmeda, który siedział sobie z boku, palił cygaro i tylko się patrzył.
- Jeszcze jedno, gdzie Wojtek ?
Ale się zdziwili... ?
- A co...w samochodzie...
- Wołać go tu. dzwoń...
Podszedłem do Iwana i Ottona i po cichu powiedziałem, że łamiemy dwie ręce w nadgarstkach gościowi, który zaraz przyjdzie...
Wojtek wszedł jak do siebie i nim zdążył ...
... się zorientować już leżał na glebie.
- Cześć Wojtek, nie znasz mnie, ale zrobiłeś mi wielką przykrość, a tak naprawdę to mojej żonie a łapy, którymi lubisz dusić kobiety nie będą ci już potrzebne...i kiwnąłem...
Trzask, trzask i krzyk...
- Wojtek, nie rycz jak baba, bo dostaniesz po gębie, z moją żoną było ci łatwiej, nie ? co nic nie mówisz... dobry piesek...
- A teraz słuchajcie szmaciarze, ten gość, który siedzi i nic nie mówi, to jest boss z Hamburga, ma pod sobą stu ludzi, jego ojciec robił interesy z Nikosiem z pomorza, kojarzycie, więc kurwa, jak wam coś się nie podoba, to obiecuję, że nikt nie znajdzie waszych grobów...A potem skierowałem wzrok na ich szefa i dodałem...
- Ani twojego, ani Danki, ani Oleńki...
Znam ten wzrok...to przerażenie...
Przyjechali policjanci, ich dwóch i trzech mundurowych. Cwaniacy przestraszeni na dobre, nie wiedzieli co się dzieje...
- Witamy, Pan jest właścicielem lokalu ?
- Tak
- To co tu się stało ?
- Tych czterech panów postanowiło zrobić sobie z mojego lokalu burdel i w zamkniętej, tej sali, próbowali zgwałcić jedną panią z gości, a prywatnie moją żonę... Tych dwóch biznesmenów z Niemiec, moich gości, postanowili ją uratować i tak to się skończyło...nieszczęśliwie...
- Ojj... to nieładnie.
I zwrócili się od razu do ich szefa...
- Szprycha, czy to prawda ? Gwałcisz panienki przy ludziach, pojebało cię ...?
- To tak nie było...
- A jak, mam rozpowiedzieć na mieście, że dwóch zwykłych gości ...