Mysza
Data: 01.08.2021,
Kategorie:
Pierwszy raz
Anal
Hardcore,
Wytryski
Oral
Autor: janeczeksan
To jedno z wielu zdarzeń, które miały miejsce w mym radosnym życiu. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak doszło do opisywanych sytuacji, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o mnie tak w ogóle, musisz sięgnąć do opowiadania "One". Tam znajdziesz historię mego życia, to stamtąd "wyciągnąłem" niektóre przypadki i zrelacjonowałem w oddzielnych historyjkach. Zapraszam do lektury!
Wróciliśmy wreszcie do domu! Dość pracy w delegacji, nasze kochane rodziny też niech coś z nas mają, chłopaki na wyjazdach rżnęli co tylko się dało, a raczej którą się dało, ale w końcu kiedyś musiał nastąpić przesyt, z radością zabrali się za swoje żony, dziewczyny, narzeczone... Przez kilkanaście dni pobytu w domu wszystko było OK, potem znowu zaczęło mnie nosić. Podczas naszej długiej nieobecności zaszły drobne zmiany personalne w firmie. Dwoje pracowników odeszło na emeryturę, na ich miejsce zostali zatrudnieni jacyś młodzi ludzie. Zdublowano etaty; szefostwo chciało wybrać najlepszych. Młodzi, jak to młodzi, robili swoje, niektórzy lepiej, inni gorzej. Wśród nich była właśnie Mysza. Tak nazwali nową dziewczynę, która zaczęła u nas pracę zaraz po studiach. Dlaczego Mysza? Bo była taka... szara! Owszem, dość wysoka, ale nie wiem, ładna, czy brzydka, bo nie bardzo było widać twarzy zasłoniętej wielkimi okularami w grubej oprawie, poza tym nie malowała się. Włosy szare, długości nieokreślonej, ubierała się tak, że nie sposób było stwierdzić, jaką ma figurę. Jej ciuchy przypominały kolorem i krojem jutowe ...
... worki na ziemniaki. Na nogach nie miała nigdy nic innego, jak wygodne buty na płaskiej podeszwie. Po biurze chodziła zawsze jakaś zamyślona, ze spuszczonym na podłogę wzrokiem, lekko się przy tym garbiła. Przemieszczała się niezauważenie między poszczególnymi działami, nie patrzyła na nikogo. Jeśli miała przenieść gdzieś jakieś dokumenty, robiła to bez dyskusji, ze spuszczoną głową, przy tym nie odzywała się prawie wcale. Ogólnie nie wzbudzała żadnego zainteresowania swą skromną nad wyraz osobą, poza jednym facetem. To ja byłem tym facetem. Intrygowała mnie ta laseczka, tym bardziej, że przypadkowo miałem okazję i sposobność przeczytać jej akta osobowe. To, co tam przeczytałem zaskoczyło mnie. W rzeczywistości miała na imię... Apolonia! Kurwa, co to za imię! Ostatnia Apolonia, o której słyszałem, to żona młodego Corleone, którą poślubił na Sycylii, a która zginęła od bomby w aucie! No, jeszcze przecież Apolonia Chałupiec, czyli nasza eksportowa aktorka kina niemego, Pola Negri. Teraz czytałem z zaciekawieniem dane osobowe znacznie młodszej Apolonii.. Była bardzo dobrą uczennicą, przodującą studentką, dlaczego więc była taka skromna!? Zacząłem ją dyskretnie obserwować. Nie tylko obserwować – próbowałem w jakikolwiek sposób okazać jej swą sympatię. Uśmiechałem się do dziewczyny, zachęcałem do rozwoju swej osobowości, próbowałem namówić ją do zmiany ubioru, wszystko na nic... Co znamienne, nikt nie zwracał się do Myszy po imieniu, tylko bezosobowo. Niech zaniesie, proszę podać, ...