-
Anons #2
Data: 03.08.2021, Kategorie: Pierwszy raz Fetysz Hardcore, Sex grupowy Brutalny sex Autor: napalonakotka22
... ulgą. Spojrzałam w lustro i przestraszyłam się. Potargane włosy, rozmazana szminka i tusz, zmęczona twarz umazana spermą. Szybko umyłam dłonie, potem twarz, szyję, dekolt. Wszędzie miałam resztki spermy i śluzu. W jednym miejscu zaschnięte, w innym kleiły się do rąk. Wcześniej wyrzuciłam do kosza pończochy poplamione spermą i śluzem. Zrobiłam to bez żalu, bo i tak któryś je pozaciągał. Gdybyś ktoś zobaczył mnie w nich... Po takiej kompromitacji nie miałabym czego szukać w firmie. Nawet gdybym uratowała ją od bankructwa! Co innego plotki. Tym zawsze można zaprzeczyć i „wyrazić oburzenie” w rozmowie z prezesem albo jego zastępcą. Potem będzie kolejna impreza i ktoś inny stanie się głównym tematem formowych plotek. Może minutę później, kiedy byłam w trakcie pośpiesznego porządkowania wyglądu, Krzysiek zapukał do drzwi i z nieśmiałym uśmiechem podał mi torebkę. – Dzięki... – z wdzięcznością i uczuciem ulgi przyjęłam ten nieoczekiwany prezent. – Zaczekam na sali – obiecał i szybko wycofał się. Ciągle podekscytowana niedawnym seksem, nerwowo poprawiałam makijaż, włosy, psiknęłam perfumami. Nagle zadrżałam. Zacisnęłam dłonie na krawędzi umywalki i potrząsnęłam głową. Podniecenie spowodowane upojnym i długim seksem jeszcze nie zeszło ze mnie. Tyle wrażeń... – Dość! – szepnęłam i w lustrze sprawdziłam efekt moich zabiegów. – Mogłoby być lepiej – wyraz mojej twarzy potwierdzał moje odczucia. Szybko odwróciłam się, wzięłam torebkę, podeszłam do drzwi łazienki. Po ...
... chwili wahania uchyliłam drzwi. Uderzyła we mnie głośna muzyka, fala ciepła i specyficzny imprezowy melanż zapachów. Pokrzykiwania rozmówców potęgowały hałas. Czysta łazienka jawiła się teraz jak oaza spokoju. Z głębokim westchnieniem wyprostowałam się, cofnęłam ramiona, efektownie eksponując biust, grymas niezadowolenia zastąpiłam delikatnym uśmiechem i wyszłam z łazienki. W samą porę. Akurat zbliżały się cztery krzykliwe, podchmielone dziewczyny. – O, kurwa, widziałaś ich?! – No! Ale on ma chuja! – Ja pierdolę, ale zabawa! Zajechali ją! – Ale grzali tę kurwę! Cha, cha! – Chłopaki nieźle jebią! Ale jazda! Jedna bardziej hałaśliwa od drugiej. Celowym, przesadnie głośnym śmiechem zwracały na siebie uwagę. Krótkie spódniczki i sukienki, wysokie szpilki, duże dekolty, wypchane staniki, a do tego agresywne i wulgarne w zachowaniu. Na mój widok na chwilę przycichły. Minęły mnie, poszeptały, patrząc za mną i... znowu wybuchły śmiechem! – Widziałaś?! – To ta! Chi, chi, chi! – Ta sama dupa! – Więc to one... – domyśliłam się, że te dziewczyny wtargnęły do pomieszczenia, w którym byłam z Krzyśkiem i innymi mężczyznami. Czułam, że czerwienię się. Piekła mnie twarz. – Pani Doroto! Zapraszamy! – podchmieleni koledzy mieli ochotę na moją obecność. W tym hałasie raczej nie usłyszeli ich dialogu. – Dorotko, chodź do nas! – to koleżanki machały w moim kierunku. Udałam, że nie dosłyszałam zaproszeń. Zwolniłam i kątem oka chwilę przyglądałam się ordynarnej ...