-
Drogi pamiętniczku... 4 wrzesnia 2010 roku
Data: 16.08.2021, Kategorie: Lesbijki Autor: Zośka Jackowska
... Twój pomysł. Wyszłyśmy szybko, z pod schodów. Dziewczyny, schodziły już pomału… a w naszą stronę zmierzała Natalia. - Ej co z wami, nie było Was w sklepiku? - A coś nam wypadło. Natalia wzruszyła tylko ramionami. Reszta dziewczyn do nas dołączyła i rozbrzmiał się głośny dźwięk dzwonka na lekcję, a my z Kaśką czekaliśmy już tylko na zakończenie zajęć… Godzina ok. 13:00 Siedziałyśmy u mnie… Ubranie nie było nam potrzebne… Ja siedziałam na ziemi przy fotelu na którym siedziała Kaśka… jej stopy opierały się na moim brzuchu i czesała mi ręką włosy… Było mi tak cudownie… - Kaśka… masz piękne stopy… nigdy wcześniej na nie tak nie patrzyłam… ale… podniecają mnie… - Haha. - Zaśmiała się. - Mnie Twoje też. Są takie maleńkie i słodkie. - Naprawdę Ci się podobają? - Tak głuptasku. Wzięłam jej stópkę w dłoń i zaczęłam delikatnie całować… Jej zapach był cudowny. Kaśka, zaś drugą stopą zaczęła delikatnie jeździć po mojej piersi i drażniąc paluszkami i tak już mój twardy sutek od podniecenia. Znowu zaczęłam wypuszczać głośniej powietrze… - Wiesz, boję się… żeby się dziewczyny czegoś nie pokapowały. Jej słowa wyrwały mnie z przyjemności… zdjęłam z siebie jej nogi, wstałam i siadła ma jej kolanach. - Ja też… ale nie chcę teraz o tym myśleć. Ale kiedyś trzeba będzie im powiedzieć. - No tak masz rację… ale teraz cieszmy się, tym że w końcu jesteśmy razem… Wiesz, od samego początku mi się podobałaś. - Zawstydzasz mnie… - Naprawdę… zawsze ...
... fantazjowałam o Twoim ciele… - I jak? Bardzo Ci się podoba? - Oj bardzo… ale może… chociaż to głupie… - NO MÓW! Chcę zrobić dla Ciebie wszystko… - Chciałabym, żebyś mi zrobiła striptiz… przy jakiejś powolnej… pobudzającej zmysły melodii… - No wiesz Kotek, bardzo chętnie… ale jak widzisz ja już jestem goła. - Zaśmiałam się, patrząc na jej błagalny wzrok. - Ale dobrze poczekaj tutaj… Podbiegłam szybko do szafy… - Tylko zamknij oczy! - Ehh… no dobrze. Szybko nałożyłam na swoje nóżki ciemne rajstopy… zakryłam swój nabrzmiały biuścik czerwonym koronkowym stanikiem i a na siebie narzuciłam tylko koszulę odsłaniającą tylko moje uda i zapięłam na kilka guzików, aby odsłaniał sporą część mojego dekoltu. Wychyliłam głowę za szafy… Kaśka miała zakrytą twarz dłońmi… ale widziałam, że próbowała trochę podglądać… na szczęście za drzwi nie było nic widać… - I co gotowa? - Mhm… jak nigdy… w dodatku napalona… Schowałam się ponownie, za drzwi szafy… i powoli wystawiłam za nich swoją stopę… i powoli wychylając całą nogę… kocimi ruchami zaczęłam się poruszać w kierunku laptopa… Na moje szczęście laptop stał tak, że gdy byłam przy nim… mogłam w pełnej okazałości „chwalić” się swoim tyłeczkiem Kaśce, kręcąc nim na boki… po chwili rozstawiłam nogi… jeszcze w chwilowo cichym pomieszczeniu dało się słyszeć ciche dyszenie… Gdy udało mi się odszukać odpowiednią melodię, włączyłam ją… i powoli się odwróciłam opierając się rękami o biurko stojąc w rozkroku… Moim oczom ukazał ...