1. Z siostrą nad morzem


    Data: 28.07.2019, Kategorie: Nastolatki Pierwszy raz Incest petting, Autor: Pistasio

    - Nie jesteście jeszcze głodni? - Głos mamy wyrwał mnie nagle z zapatrzenia.
    
    - Trochę jesteśmy - odparł ojciec, ziewając.
    
    - To może się już zbierajmy? - zaproponowała mama.
    
    Leżałem na kocu brzuchem do dołu i już od jakiegoś czasu patrzyłem sobie na dupę Doroty, która leżała obok na swoim dużym ręczniku. Zrobi się problem, jeśli będę musiał teraz wstać z takim namiotem w gaciach. Zamknąłem oczy i udawałem że śpię, próbując na szybko przywoływać w głowie jakieś niepodniecające myśli, żeby wzwód choć trochę odpuścił.
    
    - A gdzie pójdziemy? - ziewnęła Dorota.
    
    - Jak chcecie, mi obojętnie - odpowiedziała mama.
    
    - No to na pizzę - zdecydowała Dorota.
    
    - Dobra, to wstawajcie.
    
    - Wstajemy, wstajemy! - ponaglił ojciec, potrząsając mną.
    
    - Za chwilkę - przeciągnąłem się, udając zaspanego.
    
    Wszyscy oprócz mnie zaczęli się ubierać. Kiedy Dorota zakładała koszulkę, chwyciłem spodenki, które na szczęście leżały koło mnie, usiadłem i szybko je naciągnąłem. Rodzice akurat byli za moimi plecami, więc chyba nic nie zauważyli. Poskładaliśmy koce i ręczniki, spakowaliśmy wszystko i ruszyliśmy do zejścia z plaży.
    
    Gdy po obiedzie wróciliśmy do domu, walnąłem się od razu na kanapę. Byłem objedzony pizzą i zmęczony upałem.
    
    - Baśka do mnie dzwoniła siedem razy jak nas nie było - oznajmiła mama, wziąwszy do ręki swoją komórkę. - Ciekawe co ona chciała.
    
    - Oddzwoń, może coś ważnego - odparł ojciec.
    
    - Nie chce mi się teraz z nią gadać, zmęczona jestem - westchnęła. - ...
    ... Ale dobra, oddzwonię.
    
    Mama poszła z telefonem do pokoju, Tata otworzył sobie piwo, a Dorota grzebała w swojej komórce. Przysnąłem. Po jakimś czasie zbudził mnie głos ojca:
    
    - Co masz taką minę? Co się stało? - pytał mamę, która już wróciła.
    
    - Tata się przewrócił na rowerze - odparła.
    
    - Coś mu się stało? - zaniepokoił się ojciec.
    
    Również zmartwiłem się o dziadka, ale się nie odzywałem.
    
    - Połamał się, ale spokojnie, Baśka mówi że z tego wyjdzie. Był w szpitalu i już go wypuścili, ale przez jakiś czas trzeba będzie się nim ciągle zajmować. Ona nie może z nim cały czas siedzieć i chce, żebym przyjechała jej pomóc. Jutro musi gdzieś jechać z pracy na cały dzień i nie wie co zrobić.
    
    Nikt się nie odzywał, więc po chwili milczenia mama dodała:
    
    - Powiedziałam jej że jutro przyjadę.
    
    - Czyli musimy wracać? - spytał ojciec, niezbyt zadowolony.
    
    - No chyba tak. Przepraszam was. - Mamie było smutno, że zepsuł się rodzinny wyjazd. - Szkoda tylko że już musiałeś się nażłopać piwska - zwróciła się do ojca. - Dzisiaj już nie pojedziemy, będziemy musieli jechać jutro z rana.
    
    - A skąd miałem wiedzieć? - obruszył się ojciec, przyglądając się swojej butelce i oceniając poziom płynu. - Ale nawet połowy jeszcze nie wypiłem - dodał. - Mogę jechać dzisiaj wieczorem jeśli wolisz.
    
    - No wolałabym zobaczyć się jeszcze z Baśką zanim wyjedzie.
    
    Ja tam wcale nie żałowałem, bo i tak już mnie nudził ten pobyt z rodzicami nad morzem. Dorota natomiast była niepocieszona. W tym ...
«1234...11»