-
Karolina. 6
Data: 08.09.2021, Kategorie: Anal Hardcore, Sex grupowy Autor: ---Audi---
... tobie pierwszemu zawsze... - Naprawdę taka jesteś ? - Jestem gorsza... wykorzystaj to... jesteś przecież najbliższym przyjacielem mojego męża i moim, tobie zawsze dam w pizdę albo dupę... - Masz rację, jestem twoim przyjacielem... - Umilę każdą imprezę, zorganizuj coś... - Pomyślę... Dostałam buzi i poszedł... Nareszcie jestem na swoich torach... jestem sobą... Odwróciłam się, wstałam i podeszłam do Reni. - Pokaż cipsko... Szarpnęłam jej koszulę do góry... Wstydliwie rozszerzyła nogi... - Nie nosisz majtek ? - A po co ? - Też się nie golisz ? - Jak ty nie, to i ja... Włożyłam palce w jej pizdę... mokro... - Dostałaś ? - Nie, ale byłam blisko... - Odwróć się i wypnij dupsko, dopierdolę cię... Zrobiła to w mig... Ach... goły tyłeczek to jest pięknym widok... Włożyłam od razu trzy palce... ta menda kiedyś włożyła mi całą... zobaczymy, czy też będzie chętna... - Nie jęcz tak, dzieci usłyszą... szepnęłam... - Tu nie ma żadnych dzieci... - Tu nie, ale są u siebie... i niech śpią... Weszły cztery... a ta płynęła... Głowę wsadziła w poduszkę... ale dupą to wierciła na wszystkie strony... Już przy pierwszym orgazmie posikała się... Ale nie przestawałam... zobaczymy jak daleko odpłynie... ? d**gi był jakby słabszy, ale trzeci rozwalił ją... totalnie.... leciało z niej jak z fontanny... I sikanie i jej zlanie... Ledwo łapała oddech.... Gdy odwróciła się... złapała moją rękę i zaczęła ...
... ją lizać... - Co robisz ? - Musisz być czysta, przepraszam... Już miałam zawołać, że nie przepraszamy.... ale przecież... tyle się już zmieniło... teraz jest inny czas... - Nie musisz tego robić... lepiej posprzątajmy... - Nie trzeba, rano dogadam się z Jolą... i przepiorę... bo będą krzyczeć... - Nie przesadzaj... a.. zresztą, jak chcesz.... Dziwna, seks to seks, nie ma co roztrząsać... Poszłam zmęczona spać... z nadzieją, że może Jurgen jednak będzie mi wierny... ? *********** Już raz zauważyłam, że czas dziwnie płynie w domu.... niby wszystko jest tak samo... ale już lekko odstaje mi brzuch, jakby na czwarty miesiąc... A puzzle idą nadal opornie... niby twarz... ale ciężko... Jurgen jest i nie jest, Anka w ogóle się nie pokazuje... Zahaczyłam raz Wojtka... - Też mnie omijasz ? - A nie było okazji... - Weź mnie do łazienki... zwalę ci... - Teraz, a jak zobaczy ? - To skombinuj, aby nie zobaczył, będzie bardziej podniecająco... Przyszedł po godzinie... - Chodź, rozmawiają z kimś... - Ktoś przyszedł ? - Tak, chodź.... - Może o budowę chodzi... ? - Chcesz, czy nie... ? - Dobrze... Jak konspiratorzy, we własnym domu skradamy się do łazienki na sekretny seks... obłęd... ale podniecający... - Jak chcesz mnie wziąć ? - Nie wiem... byle szybko... - Daj go, zrobię to co najbardziej lubię... Podciągnęłam koszulę, ściągnęłam trochę majtki, wzięłam jego kutasa i zaczęłam walić przy cipce... - ...