-
Nie moja studnowka cz5/6
Data: 16.09.2021, Kategorie: Trans Autor: K0oma
- I jak było w pracy?- A wiesz jak to jest dużo tych ubrań, bo koniec roku. Na szczęście jutro nie idę.- U masz wolne? To świetnie! Mam jeszcze na ciebie tyle pomysłów!- Mamo.. czy możemy porozmawiać? Ja na prawdę...- Oj tam marudzisz. To wszystko jest jednym genialnym pomysłem! Aż sama sobie się dziwię, że tak późno na to wpadłam. Jesteś genialną inwestycją, a nie tylko nierobem. Zobacz nie płaciłam za zakupy wytarczy, że ty pójdziesz do pracy i to odrobisz.- Skoro tak to, czemu nie mogę iść do normalnej pracy!? Tylko muszę się w to bawić!- Kochana gdzie Cię przyjmą do pracy jako ucznia? A nawet jeżeli to za cały miesiąc zarobisz mniej niż za te kilka dni.Jej argumenty, pomimo że odnosiły się do absurdalnej sytuacji, w jakiej się znajdowałem były dość silne i ciężke do przegadania.Dojechaliśmy do domu. Kierując się do drzwi mama zapytała.- A co masz w tym worku?- Aaa wiesz mamo strój roboczy muszę wyprać.- To daj ja go wypiorę - serce zabiło mi mocnej.- Ale po co? Dam sobie sam rade.- Ehhh "sama" powoli tracę cierpliwość.Chciałem jak najszybciej wejść po schodach do swojego pokoju by nie zadawała więcej niewygodnych pytań. Wszedłem pierwszy i wręcz wbiegłem po schodach.- Ej Eeee! Gdzie!? - zatrzymała mnie kobieta. - Buty na dole zostaw.Serce nie przestało mi bić, ale powoli zszedłem z powrotem na parter i usiadłem na krześle. Zacząłem jak najbardziej naturalnie zdejmować płaszcz i botki byle nie zwracać na siebie uwagi. Mama rozebrała się szybciej i w momencie, gdy ...
... odwieszała swoje okrycie wierzchnie wystartowałem po schodach do góry. Pragnąłem zdjąć z siebie te wszystkie kobiece ubrania w szczególności rajstopy oraz wyprać ubrania.- Właśnie ubrania! Zostawiłem je!Wraz z tymi słowami usłyszałem kroki Magdy po schodach. Nie zdążyłem pomyśleć co teraz gdy znalazła się we drzwiach.- Yyy mamo, bo wiesz klient miał kawę...- Co ty pieprzysz! Przecież z tego worka na kilometr czuć spermę. Rozbieraj się - rzuciła worek i popchnęła mnie na łóżko. Szybkim rucham podciągnęła mi spódniczkę i porządnie klepnęła w penisa.- Mamo to boli!- Gadaj jak to ściągnęłaś! Masz przekichane moja droga!- Ale ja nie ściągnąłem tego! Puść mnie!Kobieta zmarszczyła brwi i zaczęła wodzić wzrokiem po moich nogach. Gdy w końcu połączyła fakty uśmiechnęła się.- Skoro tego nie ściągnąłeś to nie może być twoja sperma... Ooo ty niegrzeczna! Miała iść do pracy a kolegów poznaje. No ale rozumiem rozumiem masz swoje potrzeby. Cieszę się, że nie są to męskie tylko przeobraziły się w kobiece. Ale widzę, że musisz popracować, bo cała się oblałaś.- Ale on mnie zmusił...- A tam od razu zmusił. To, że się przykrztusisz czy on mocniej złapie za włosy nie robi nic złego.- Ale .. no ..- Żadnego "ale". Ściągaj ciuchy i biorę wszystko do prania.Posłusznie zacząłem ściągać wszystko łącznie z bielizną zostając tylko z pasem, przyklejonym sztuczym biustem i perukom.- Dziś już nigdzie nie jedziemy, ale jutro masz kolejne dobrze płatne zadanie. Jedziesz do Anetki.- Kto to Anetka?- Pani Kubicka, twoja ...