Kronika cz III - Siostra kumpla cz I
Data: 24.09.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Student007
... miejsce bracia Sobczaki. W reklamówkach nieśli zapas piwa, który dzwonił kiedy szli po podkładach kolejowych. Chwilę po nich, stopniowo, pojawiali się kolejni członkowie imprezy. W końcu pojawił się Robert z siostrą. Muszę przyznać że mnie zatkało jak ją zobaczyłem. Długie blond włosy, ładna twarz, delikatna, wręcz filigranowa figura z całkiem apetycznym tyłeczkiem. W wardze kolczyk, w uszach kilka kolejnych. Ubrana w prostą, czarną bluzkę oraz jeansową sukienkę do kolan. Na ramieniu miała torebkę z której właśnie wyciągała piwo, które fachowo otwierała zapalniczką. Oczy ukrywała za dużymi okularami przeciwsłonecznymi. Na nogach miała zakolanówki i do tego klasyczne trampki.
Przywitałem się ze wszystkimi, powymieniałem się standardowy zestawem pytań, by dowiedzieć się co tam pozmieniało się u znajomych. Potem otworzyliśmy piwa i popłynęliśmy z rozmowami. Magda, widać było, że już w towarzystwie jest oswojona, więc nie krępowała się wchodzić w dyskusje, zarówno te plotkarskie, jak i te ambitniejsze, o filmach, grach, życiu i innych pierdołach. Parę piw później wieczór się skończył i w wesołych, podchmielonych nastrojach wracaliśmy do domów.
Podczas wakacji dosyć często spotykaliśmy się tą ekipą, w końcu prawie wszyscy mieliśmy wolne, a więc czasu aż nadmiar. Jeździliśmy więc nad jezioro, łaziliśmy do kina, graliśmy w gry planszowe i często bywaliśmy na dawnej stacji kolejowej.. Przez cały czas miałem wrażenie, że Magda się do mnie przystawia. Zagadywała często, czasem ...
... napisała smsa no i wychodziła z nami praktycznie zawsze, a wtedy zazwyczaj siadała obok mnie, wylewnie się ze mną witała całując w policzek i przytulając, Czy ja byłem nią zainteresowany? Była ładna, całkiem mądra, Robert dobrze ją wychował i zadbał by była ogarniętą młodą dziewczyna. Fajnaa była, nie ma co ukrywać, tylko za młoda. Starałem się więc nie dawać jej nadziei, że uda się jej mnie poderwać.
Środek lata, a ja miałem wolna chatę. Rodzice pojechali na imieniny do wujka, zostawiając mi dom pod opieką. Znając życie ojciec popije z braćmi i będzie pół dnia na kacu, więc rodzice do domu wrócą najwcześniej jutro po południu. Nie mogłem przepuścić takiej okazji. Zaprosiłem na imprezę praktycznie wszystkich swoich znajomych. Miałem dosyć duży ogród z altaną, więc profil imprezy był dość jasny - robimy grilla. Pół dnia spędziłem na przygotowaniach. Chciałem być dobrym gospodarzem, nakupiłem więc piwa, wódki, napojów, do tego plastikowe talerzyki i kieliszki. Przyniosłem wieżę, żeby było skąd puszczać muzykę. Powiadomiłem też sąsiadów, że może być trochę głośno. Potem zostało tylko czekać. Koło godziny 20 grill był już rozpalony, zimne piwa otwarte, wódka czekała w zamrażarce na swoją kolej. Kiełbasy i karkówki zaraz miały wylądować na ruszcie. Ja jako gospodarz imprezy uganiałem się między ludźmi pilnując, by wszyscy wszystko mieli. Brakowało już tylko kilku spóźnialskich, dali jednak znać, że przyjdą trochę później więc nawet się na nich nie wkurzałem.-Cześć wszystkim! - ...