Gówniarz (II)
Data: 26.09.2021,
Kategorie:
BDSM
Brutalny sex
Autor: theradialengine
... kucyk, opadały prosto prawie do połowy pleców. Założyła szpilki, kusą skórzaną kurtkę i oceniła swój wygląd w lustrze. Rumieńce na policzkach zdradzały pobudzenie. Spojrzała sobie prosto w oczy, próbując dodać nieco odwagi. "To gówniarz. Potraktuj to jak fascynującą grę. Jak odskocznię od cholernie nudnej rzeczywistości." Uniosła wysoko brodę i wyszła, zostawiając dumę zamkniętą w mieszkaniu.
Z miejsca go rozpoznała. Stał z rękami włożonymi w kieszenie, nonszalancko oparty o sportowe auto. Nie miała pojęcia jaka była marka tego cacka, ale sprawiało niesamowite wrażenie. Jaskrawa czerwień lakieru krzyczała własnym zadufaniem. Zachwiało to jej pewnością siebie. Musiała z niechęcią przyznać, że auto doskonale dopełniało postać stojącą obok. W każdym nerwie czuła aurę władzy unoszącą się leniwie wokół chłopaka i jego zabawki. Próbowała poskromić w sobie ochotę do natychmiastowej ucieczki. "Jezu.. Tatuś na nim nie oszczędza..." – pomyślała z nutką zazdrości. Podeszła do niego powoli z udawaną swobodą, modląc się o równą powierzchnię. Nie wytrzymałaby wstydu, gdyby się potknęła i przewróciła przed nim.
- Cześć – wychrypiała głosem pełnym emocji, klnąc na siebie w duchu za brak opanowania.
Kiwnął powściągliwie głową, obszedł samochód i z wdziękiem otworzył drzwi. Wsiadła i zapięła pasy. Starała się uspokoić bijące mocno serce, obserwując go spod oka. On w tym czasie włożył płytę w odtwarzacz i ruszył. Znienacka otoczyła ją nierówna, szarpana muzyka z kobiecym wokalem w ...
... tle. Ostre dźwięki elektroniki budowały napięcie. Próbowała zebrać myśli, ale pobudzający dubstep skutecznie jej to utrudniał. Nie lubiła tego rodzaju muzyki. Za każdym razem, gdy słyszała podobne, agresywne dźwięki w pokoju brata, coś się w niej budziło. W jej żyłach zaczynał płynąć erotyzm, który sprawiał, że w nocy wiła się niezaspokojona rozkopując pościel.
- Gdzie jedziemy? – jej słowa z trudem przebiły się przez barierę muzyki. Zerknął na nią zimnymi oczami. Nie odpowiedział, na powrót skupiając się na prowadzeniu auta. Nie była przyzwyczajona do tak jawnej ignorancji. W szczególności ze strony młodszych od siebie.
- Gdzie jedziemy?! – krzyknęła zirytowana, chcąc odzyskać autorytet.
Nie odpowiedział, rozpędził w kilka sekund samochód do prędkości przekraczającą dozwoloną i zahamował z piskiem opon na środku jezdni, na tyle gwałtownie, że ostro szarpnęło nią do przodu.
Porywczość chłopaka ją sparaliżowała. Gdyby nie zapięła pasów, znalazłaby się na desce rozdzielczej. Gdyby jechał za nimi samochód.. Zaszokowana spojrzała na niego. Niewzruszony wyraz jego twarzy spotęgował kotłujący się niepokój. Pomimo świadomości, że znajdują się w centrum miasta poczuła się osaczona.
- Wysiadam – powiedziała zdecydowanie. Ryzyko i powaga zajścia popchnęły ją do decyzji o rezygnacji z ulotnej przyjemności. Chwyciła za klamkę, aby otworzyć drzwi. Były zablokowane. Bezmyślnie spojrzała na nie pustym wzrokiem. Nie panując nad rosnącą paniką zaczęła szarpać zamknięte drzwi. Jak ...