Ciotka Beata
Data: 30.09.2021,
Kategorie:
sexual fiction,
młody,
Incest
delikatnie,
Autor: darjim
... postanowiłem błysnąć i to bardzo.
Tak zaskoczonej Beaty, w każdym razie, jeszcze nie widziałem. Ten widok wart był wszystkie pieniądze. W jej wzroku dominowało oszołomienie, ale też pojawiły się wesołe iskierki. Nie powinna się więc na mnie zbytnio wkurzyć, ale "ochrzan" pewnie będzie i to dość konkretny.
No, chyba, żeby nie było. Kto wie?
- Aleś jebnął, Młody - stwierdziła tylko.
Rozpakowała mój prezent, na swoje trzydzieste piąte urodziny.
Ten prezent był szczególny. Taki bardziej dla jaj, ale też mógł okazać się bardzo użyteczny.
Kupiłem jej erotyczny dmuchany fotel z wibratorem. Fotel, to może było za dużo powiedziane. Była to bardziej pufa.
Taka właśnie poniosła mnie fantazja.
Do wygodnej i miękkiej poduszki został wmontowany masywny i sztywny
wibrator w kształcie prawdziwego penisa.
Był on wykonany z masy żelowej i posiadał płynną regulację za pomocą pilota. Miał też nawet niezłe rozmiary. Szesnaście centymetrów, to już było coś, czym można się pochwalić.
To było tyle, ile wynosiła różnica wieku między nami.
- Odwaliło ci? - zapytała z przesadną troską w głosie, ale bez złości.
- Nie. Dlaczego by mi miało odwalić? - zdziwiłem się szczerze.
- Nie wiem. W twoim wieku myśli się raczej penisem, więc wszystko jest możliwe. Oto przykład.
- Chciałbym przypomnieć, że to ty pierwsza zaczęłaś - roześmiałem się.
Rzeczywiście, taka była prawda.
Od Beaty, na osiemnastkę, czyli: w zeszłym roku, dostałem silikonową seks-lalkę. ...
... Musiałem się więc jakoś odwdzięczyć. No i chyba wyszło, ale to jeszcze nie było wszystko.
- Rozpakuj drugi prezent - powiedziałem.
Ten drugi prezydent był nieco subtelniejszy, a były nim zmysłowe bodystocking w kolorze czarnym.
- Jesteś wariatem - spojrzała na mnie. ale jakoś tak bardziej poważniej – Ale masz gust. Śliczne.
- Jeszcze raz wszystkiego najlepszego - uśmiechnąłem.
- No, to mi sprawiłeś wspaniałą niespodziankę. Dziękuję ci bardzo.
Pocałowaliśmy się tradycyjnie.
- I pewnie teraz chciałbyś zobaczyć mnie w tych ciuszkach, albo na tym fotelu - uśmiechnęła się diabelsko.
- Nie byłoby to takie złe.
- No, no, no - pogroziła mi palcem - Czy ty się, Młody, za bardzo nie rozzuchwaliłeś?
- Przecież, według ciebie, zawsze taki byłem. Swawolny i lubieżny, mimo młodego wieku. Mający zadatki na klasycznego zboczucha.
- Rzeczywiście. Niewiele ci brakuje.
- No, to co? Jest szansa, że cię zobaczę kiedyś w tych szmatkach?
- Twoja matka by mnie chyba zabiła.
- Nie przesadzaj. Jestem już dużym chłopcem.
- A ja starą babą.
- Daleko ci do starej baby.
- Stara baba, stara panna - zaczęła wyliczać - i jeszcze parę rzeczy zdecydowanie starych.
- Ale trujesz - żachnąłem się.
Nie było aż tak źle. Beata wyglądała naprawdę super. Nie mówiłem tak dlatego, że ją znałem i bardzo lubiłem, więc postrzegałem tylko same plusy, ale taki był fakt. Była naprawdę ekstra babką, pełną wrodzonego seksapilu.
Wciąż nie mogłem pozbyć się myśli ani marzeń o ...