Karolina i Robert. 21
Data: 02.10.2021,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Pierwszy raz
Autor: ---Audi---
- Anka, będzie impreza... porypiemy trochę Mariusza...
- A okazja... ?
- Napisał następną zajebistą powieść, może nawet dostanie jakąś nagrodę... trzeba chłopaka uhonorować...
- U ciebie ?
- Mamy duży dom, ale i pięć dzieci, są jeszcze wakacje...
- Załatw im jakąś wycieczkę...
- A może... ?
- Co ?
- Wiesz co, potrzebne nam dodatkowe mieszkanie, dla seksu ?
- Przesadzasz, zaraz pójdą do szkoły, a z maluchami będzie wygodniej... masz przecież dwie nianie...
- Masz rację, ponosi mnie... załatwię coś...
Dogadałam się z nianiami o wolną jakąś część dnia... Wymyśliły kino i pizzę potem, dzieci na zmianę i dadzą radę...
Telefon do Renatki...
- Kochana szykuj się na spotkanie z wielkim artystą...
Wyjaśniłam o kogo chodzi, co się działo do tej pory i jak idzie teraz... od razu się nagrzała...
- A to spotkanie będzie u ciebie.. ?
- Tak, będzie Anka... wiesz, która... ta...
- A jak mam się ubrać na to spotkanie.. ?
- Tak, jak nigdy jeszcze nigdy nie byłaś... na kurewstwo...
- A co, coś będzie ?
- Trzy dupy i młody artysta, użyj wyobraźni kobieto... okazja sama się pcha...
- Ok...
Umówiłam dzień, byłam już po środku, ale jeszcze przed okresem, nie wiem, czy wtedy Robert mnie nie zapłodnił... ale czułam się zarąbiście...
Lewatywa też zrobiona... aż za dobra... nigdy nie wiadomo...
Anka była pierwsza...
- Ale chodzę...
- A jak tam twój... ?
- Chyba go zostawię, jest za spokojny, taki normalny... a my ...
... przecież nie jesteśmy normalne, prawda ?
- Oj, zdecydowanie... nie...
- Widzisz, twój zgadzając się na to co robisz, teoretycznie jest najbardziej porąbany... bo żaden facet na to nie powinien pozwolić... a jednak spotkał akurat ciebie...
- Żeby Renatka nie uciekła, jak zobaczy co się dzieje...
- Gdy dziewczyna się podnieci to rozumek sam ucieknie do cipki...
- Masz rację... ale idziemy na fuula ?
- Jak zawsze...
- A brzuchata, kiedy rodzi ?
- Wojtek mówił, że za tydzień jest termin...
- Ty to dawałaś do ostatnich chwil...
- Jeszcze na porodówce kusiłam mojego lekarza... też mam fajne wspomnienia z nim...
- Ty to jesteś inna liga...
- Podobno ona źle znosi końcówkę i musi leżeć...
- To Wojtuś jest niedojebany... może trzeba mu ulżyć... ?
- Przestań... syn mu się rodzi...
- I co z tego... ?
- O... Mariusz już jest...
- Cześć piękny...
- Aniu, jak zawsze urocza..., a gdzie ta nowa ?
- Spokojnie, to cnotka niewydymana, ledwo zdecydowała się na skok w bok, bo wiesz... mężulek się nią nie interesuje... biedaczka...
- No właśnie, trzeba będzie najpierw ją urobić.. bo nam ucieknie...
- Spokojnie, jestem mistrzem...
- To masz buziaka za piękną powieść...
Nasze pocałunki zawsze na mnie działały... ma piękne pełne usta i całuje się coraz lepiej...
- Jest sygnał na bramę, Renatka jedzie..
- Pokażcie ją...
Zajechałam małą toyotą, taką jak ja kiedyś miałam... i która zepsuła się na pewnym osiedlu... ależ mam ...