1. Tropikalna przygoda cz. 2


    Data: 07.10.2021, Kategorie: Sex grupowy Seks międzyrasowy, Tabu, Autor: xray51

    ... Kupindy.
    
    – Ty być z wycieczka w niedaleka wioska, my tam być i obserwować, my szukać nowy samiec… ty interesować się wszystko, ty być ciekawy, my wybrać ciebie…
    
    Tak minęły mi na ciągłym seksowaniu się z młodymi dziewczętami, i już teraz także z Kupindą, że o Mguwie nie wspomnę, cztery tygodnie. Dni upływały mi na popijaniu tego napoju, po którym kutas sterczał mi cały czas i był ciągle gotów do stosunku, chodzeniu i zwiedzaniu zakamarków wioski, w której byłem przetrzymywany, na dupczeniu tychże nowo rozprawiczonych dziewcząt, jedzeniu, wypoczywaniu i spaniu. Pewnego dnia, kiedy Kupinda leżała wtulona obok mnie do chaty wszedł wódz w towarzystwie Mguwy… Mówił coś do Kupindy zadowolonym głosem, gestykulując przy tym bardzo mocno, tak że jego nieodmiennie sterczący, jak co dzień zresztą, kutas podrygiwał śmiesznie w takt gestykulacji, a każdemu jego słowu przytakiwała głową stojąca obok starucha, przestępując z nogi na nogę, co powodowało, że jej obwisłe i wysuszone cycki bujały się na boki jak wahadła w zegarze ściennym. Czekałem aż Kupinda przetłumaczy mi, co też wódz chce. Kiedy skończył zwróciła się do mnie i powiedziała:
    
    – Wódz mówi, ty być dobry samiec, dziesięć dziewcząt być mama, twoje soki być dobre, my teraz czekać na ich dziecko… wódz dzisiaj wieczór robić taniec i zabawa… wódz być szczęśliwy ty pomagać w ich tradycja.
    
    – Powiedz wodzowi – zwróciłem się do Kupindy – że cieszę się, iż mogłem pomóc jego wiosce.
    
    Wieczorem wokół ogromnego ogniska ...
    ... zgromadzili się wszyscy mieszkający w wiosce, czyli same kobiety i dziewczynki. Jedynymi mężczyznami byłem ja i wódz. Na poczesnym miejscu siedział wódz, po jego prawicy ja, a po jego lewej stronie Kupinda. Przed nim, na rozpostartych na ziemi lamparcich skórach siedziało dziesięć dziewcząt, które zaszły w ciążę przy moim wybitnym udziale. Wódz obwieścił tę nowinę wszystkim zgromadzonym, co zostało przyjęte głośnymi pomrukami zadowolenia. Chociaż pewnie już i tak wszyscy o tym wiedzieli wcześniej, bo od paru dni większość kobiet uśmiechała się radośniej do mnie, machała dłońmi pozdrawiając z daleka. Starucha Mguwa przyprowadziła jeszcze dwie dziewczyny i kazała im usiąść obok już siedzących, czyli jak do tej pory zapłodniłem 12 dziewcząt.
    
    Wódz wziął w rękę czarkę napełnioną wiadomym napojem, wstał, wylał sporą część zawartości na mojego stojącego penisa, powiedział coś do zgromadzonych i wypił. Stojąca za nim kobieta napełniła ponownie czarkę, którą podał mi. Kupinda powiedziała:
    
    – Wódz powiedział, że ty być dobry samiec, że wszyscy od teraz kochać ciebie i ty być ich nowy mzimu, ty spełnić ich modlitwy i prośby do boga Fallusu… wypij wspólnie z wódz czarka i robi tak samo jak wódz.
    
    Wziąłem podaną czarkę, wstałem, wylałem sporą część na jego sterczącego kutasa i wypiłem do dna. Zaczęły cicho bębnić bębenki, potem kolejne, kilka kobiet podniosło się ze swoich miejsc i zaczęło tańczyć wokoło ogniska. Zabawa, pełna erotyzmu i seksu trwała do późna w nocy. Wódz swoim zwyczajem od ...