Kaja i Niko cz.II
Data: 17.10.2021,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Harry McGonagall
... Kaję, gładko przez rozpracowane zwieracze. Wykonał powolny ruch biodrami i stęknął. Kaja poczuła ciepłą spermę w odbycie. Wyszedł z niej rozszerzył jeszcze jej pośladki oglądając swój nektar, poczym podłożył fiuta Czarnulce. Wylizała ze smakiem. Kaja wciąż z głową przy posadzce poczuła znajomego włochacza w swojej dupie. Niko wszedł do połowy. Zaczął się w niej masturbować. Sapał głośno. - O kurwa! Kurwa! Leci! – poczuła kolejną dawkę nasienia zalewającego jej środek – Nie ruszaj się kotku! – Kaja nie ruszała się, mimo to czuła wypływającą spermę. Ciepły płyn powoli spływał na jej wymęczoną szparkę. - Cyganeczko chłeptaj! – rozkazał Niko przystawiając głowę Czarnulki do rozciągniętego odbytu Blondynki. Mężczyźni usiedli wygonie w wiklinowych fotelach, spoceni wpatrywali się jak Ola wkłada paluszek do dziury Kai, jak wyjmuję grudę spermy i łyka. Kolejną porcję podała Kai. Potem wpiła się ustami w jej dziurę i wyssała biały nektar. Trzymając w buzi podeszła do koleżanki. Ta podniosła się, reszta spermy wyciekła z jej dupy na cipkę i posadzkę. Czarnulka pocałowała swoją koleżankę, podzieliła się zmieszanym nasieniem. Trwały tak w namiętnym pocałunku, sperma lała się z ich ust na policzki i piersi. Odwróciły się do swoich Panów i z uśmieszkiem połknęły ich nektar. - Dobre suki – pochwalił ich Niko. Kaja usiadła mu na jego kolanach, Ola przysiadła się na Pakera. Odpoczywali po rozrywce. Spocone, zaspermione i szczęśliwe. Kaja wtuliła się w twardy, owłosiony tors swojego ogiera, ...
... on zaczął ją głaskać po miękkiej i mokrej skórze. Chciała tak trwać jak najdłużej, przymknęła oczy… Robole powoli rozchodzili się do swoich zajęć. Słońce przesunęło się na zachód. Potem Niko wysłał je pod prysznic, dziewczyny umyły się. Ubrały – w mokre koszule i kuse spódniczki w jakich przyszły. Ola nie miała majteczek, Kaja jak się okazało też je zagubiła podczas ruchania. Zgubiła również stanik. Niko zareagował na to wszystko uśmiechem i wzruszeniem ramion - Poszukam i jak się znajdą to oddam! A jak nie, to spytajcie chłopaków na budowie – mrugnął do nich wesoło. - Pod blokiem czeka na was taksówka – dołączył do nich Olo, po raz pierwszy w ubraniu – I jeszcze coś słodkiego od tatusia – włożył rulon banknotów do stanika Oli, gdy zauważył, że Kaja go nie ma, ostatni raz zgiął ją wpół. Podniósł spódniczkę, zapakował zwitek banktów we wciąż rozluźnione zwieracze anusa. Klepnął w wielkie, czerwone od ciosów poślady – Zarobiłyście niezłą sumkę, zapłaćcie taksówkarzowi, a jak żal wam kasy to co wam szkodzi opierdolić jeszcze jednego chuja…
Dziewczyny długo wspominały tamten dzień. Jak na złość okazało się, że Olo nie zapisał kręconego filmu, a Kaja-Kasia chętnie by go powspominała z palcami w cipce. Brakowało jej dobrego grzmocenia. Tydzień później, będąc na zebraniu koła wolontariuszy spotkała Filipa spojrzała mu w oczy. Wybaczyli sobie. Kaja w ramach przeprosin oddawała mu się przez całą noc. Potrzebowała żeby ktoś zaspokoił jej cipę. Spełniła nawet fantazję Filipa związując ...