1. Fantazja mojej Kochanej Żonki...


    Data: 21.10.2021, Kategorie: Sex grupowy Tabu, Anal Autor: NicolTrans

    Każdy dzień jest piękny i wspaniały, ale najlepszy jest piątek. Najlepiej jeszcze w godzinach popołudniowych. Wracając z pracy, choćby nie wiem jak było, w głowie krąży jedna myśl- „Jutro śpię ile chcę, uśmiecham się kiedy chcę i robię co chcę, bo jest dzisiaj piątek- piąteczek – piatunio!”
    
    Wchodząc po schodkach prowadzących do mieszkania wszystko wydawało mi się piękniejsze, klatka schodowa jakaś czystsza, tylko wścibska sąsiadka z piętra niżej , jak zawsze bombarduje mnie pytaniami:
    
    -A skąd macie tych gości?,- A dzieci gdzie jadą?
    
    Popatrzyłam na nią ze zdziwieniem, bo w jej wieku , to mogła coś pokręcić. Jest co prawda głucha jak pień, ale szpieg z niej doskonały. Pokonałam w końcu wszystkie schodki i dotarłam do swoich drzwi. Kiedy włożyłam jednak klucz do zamka, poczułam, że ktoś od wewnątrz pomaga mi w tym. Czekałam tylko na twarz mojego męża, również zadowolonego z tej pory i tego dnia, gdy nagle odskoczyłam sparaliżowana. Pomyślałam – „O boże, pomyliłam klatki, może piętra, co się stało i o co tu chodzi?” Spojrzałam na numer na drzwiach , on i ozdoby świąteczne oraz dziurawa wycieraczka były nasze, tylko ten mężczyzna, to nikt kogo znam. Nie odzywając się zaczęłam się mu przyglądać, był wysoki, wysportowany i na pewno kolor jego skóry odbiegał od wakacyjnej opalenizny. Był ubrany jak kelner i trzymał w rękach tacę z jakąś kopertą. Staliśmy tak w bezruchu przyglądając się sobie nawzajem, gdy nagle wyskoczył zza niego, kolejny facet ubrany w biały fartuszek i ...
    ... czapkę. Zaprosił mnie do środka, po czym powiedział coś do kolegi, w języku , który nie był dla mnie zrozumiały. Ja jednak stałam dalej i zastanawiałam się ich dwóch ja jedna krzyczeć , czy uciekać? Jakaś jednak ciekawość kazała mi zostać. Kucharz zabrał tacę od kelnera i powiedział , żebym przeczytała list, a wszystko będzie jasne. Nie wiem dlaczego im zaufałam, każda komórka w moim ciele mówiła: „Wiej jak najszybciej i jak najdalej!” Ale mój rozsądek , tez chyba uznał że to piątek i ma wolne od analiz i myślenia! Wzięłam kopertę i usiadłam w przedpokoju, zaczęłam ściągać buty jednocześnie otwierając kopertę, gdy nagle „kelner” podbiegł i zaczął ściągać mi buty. Robił to w taki sposób, że serce zaczęło bić mi szybciej. Nie wiedziałam, czy to ze strachu , czy nagle rozsądek się obudził i zaczęłam się zastanawiać, gdzie dzieci i mój mąż i co to w ogóle za ludzie. Nie wiem dlaczego nie myślałam, że mogą mi zrobić jakąś krzywdę. Nagle przestałam się zastanawiać i zaczęłam czytać list. Było to pismo mojego męża, który pisał, że znalazł w koszu kartkę z wieczoru panieńskiego, mojej przyjaciółki, na której były zapisane moje fantazję, które nigdy się nie spełnią. Szukał długo w Internecie i znalazł firmę , która zajmuje się realizacją takich zamówień. Pomyślałam- ‘O jejku, to nie były moje marzenia, tylko Kaśki, a że była tak piana, to ja pisałam za nią, a ona dyktowała, potem włożyłam do torebki i zapomniałam o wszystkim………………, a dwa tygodnie temu robiłam porządki i wyrzuciłam , tą ...
«123»