1. Ojciec chrzestny 2


    Data: 25.10.2021, Kategorie: Pierwszy raz Autor: EL BARONE

    ... stópką na penisa Alberta, przerwała więc wypowiedź i krzyknęła: - O! Widzę, że twój „kolega” jest strasznie twardy! Coś z tym chyba trzeba zrobić?
    
    - Tak, zajmiemy się tym, ale miałaś chyba do mnie jakąś sprawę?
    
    - No, tak… - Powiedziała dziewczyna, ponownie się pesząc - … W sumie to te dwie „sprawy” się łączą… - Przycisnęła stopą prącie Alberta, który aż stęknął z rozkoszy, po czym kontynuowała – Chodzi o to, że jestem już dużą dziewczynką. Niedługo skończę osiemnaście lat, a wciąż nie robiłam pewnych rzeczy… - Przerwała, namyśliła się, po czym widząc, że wujek patrzy na nią pytająco, kontynuowała: - Chodzi o to, że wciąż jestem dziewicą. A chyba już w tym wieku nie powinnam? – Zakończyła pytająco, traktując Alberta jako wyrocznię w tych sprawach.
    
    Po krótkim namyśle Al Uśmiechnął się pod wąsem.
    
    - No, chyba nie powinnaś – odparł z udawanym namysłem.
    
    - No właśnie. Też tak myślę. Ktoś powinien chyba mnie już ten-teges, no nie? – Spojrzała jednoznacznie na Alberta, wciąż masując stópkami jego członka.
    
    Mężczyzna znów pogładził ją po udzie, po czym szczypnął lekko. Obydwoje wiedzieli, o co chodzi. Trzeba było rozdziewiczyć jej tą młodą, nieużywaną jeszcze cipeczkę, a kto miałby to zrobić, jak nie jej własny ojciec chrzestny?
    
    - Tak, ktoś powinien – powiedział Albert spokojnie – jak coś, to jestem do usług, zawsze możesz liczyć na dobrego wujaszka – uśmiechnął się kącikiem ust.
    
    Gabrysia odwzajemniła uśmiech i stanęła w wannie, przed wystającą spod wody głową ...
    ... wujka Ala. Ten zgasił i odłożył do popielniczki niedopalone cygaro, po czym machinalnym ruchem umieścił dłonie na biodrach dziewczyny i powoli zsunął prześwitujące majteczki. Przyjrzał się z zadowoleniem jej nienaruszonemu jeszcze skarbowi, który za chwilę miał zostać przez niego napoczęty. Wygolona, różowiutka i nabrzmiała z podniecenia cipeczka koiła jego oczy. Gabrysia ukucnęła nad jego sterczącym jak maszt penisem i otarła się o niego. Albert rzucił jej majtki na ziemię, a ona zaczęła się mościć na jego kroczu. Rozsiadła się na nim wygodnie jak kwoka na grzędzie, przyciskając łonem członka wujka. Parę razy lekko poruszyła miednicą, na co oboje aż westchnęli z zadowolenia. Patrząc się w oczy Albertowi, Gabrysia pochyliła się nad nim, dotykając biustem do jego klaty. Jej koszulka zanurzyła się w wodzie. Pocałowała go lekko w wargi, na co on złapał ją za tył głowy i przyciągnął mocno do siebie, by wessać się w jej zmysłowe, szerokie usteczka. Drugą ręką zgniótł pośladek chrześniaczki i przycisnął jej muszelkę jeszcze mocniej do swego członka. Całowali się namiętnie przez jakiś czas, wciąż ocierając się o siebie swymi rozpalonymi narządami, po czym Gabrysia oderwała się od niego i wyprostowała się. Albert przyjrzał się jej pięknym piersiom, które prześwitywały teraz przez mokrą koszulkę. Były nieduże, jednak sporo większe niż wtedy, gdy ujrzał je po raz pierwszy.
    
    - Widzisz, mówiłem ci, że cycki ci urosną, jeśli będę je często masował – rzekł tonem trochę przemądrzałym, a ...