Ciocia Hania ze wsi
Data: 04.08.2019,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Marcel
To będzie dosyć krótka, ale seksowna historia-wspominka o szybkim pierwszym razie, który zaserwowałem sobie moją ciotką ze wsi i tej całej krótkiej zabawy konsekwencjami. Ale po kolei.Były wakacje, miałem wtedy osiemnaście lat i z jakiegoś powodu pojechałem do mojego wujostwa odpocząć na wieś. Chodziło o to, żebym im jakoś pomógł na gospodarce i tym samym dorobił sobie trochę grosza. Wuj Zbigniew był bratem mojego ojca, jego żona miała na imię Hania. Także ciotka wtedy była około czterdziestoletnią kobietą, typowa matka-polka, która sprawiła mi trójkę kuzynów i dwie kuzynki – najwidoczniej wujek nie lubił się hamować. Kobieta była blondynką o jasnych oczach, dosyć wysoka i nieźle zbudowana – taki typ, że szerokie biodra, duże dupsko, wielgachne cyce, ale przy tym wcale nie gruba; coś jak Mariolka z Kiepskich z późniejszych odcinków. W każdym razie żadna miss świata, ale oko było na czym zawiesić, a wujek miał pewnie za co złapać.Moje relacje z ciotką Hanią w ogóle nie wskazywało na to, co wydarzyło się jednego z ostatnich poranków. Była dla mnie miła, zawsze zagadała, śmiała się z żartów, robiła mi pyszne śniadania i obiady, ale nic poza tym. O żadnym napięciu seksualnym między nami nie było mowy – zresztą wydaje mi się, że ciotce seksu brakować nie mogło; praktycznie każdego wieczora z sypialni wujostwa dochodziły takie odgłosy, że kutas stawał mi łóżku momentalnie. Oczywiście wtedy się onanizowałem, myśląc o tym, że to ja jestem na miejscu wujka i że to ja pierdolę z taką ...
... mocą ciotkę Hanię. Jednej z tych nocy postanowiłem zakraść się do ich sypialni i podejrzeć przez dziurkę od klucza co tam się wyprawia. Stawiałem ostrożne kroki, idąc po schodach na górę. Kiedy w końcu stanąłem pod ich pokojem, odgłosy skrzypienia łóżka stały się głośniejsze, wycie cioci także przyjemnie łaskotało moje uszy. Drzwi były uchylone i wyjrzałem przez nie. Patrzyłem na to co dzieje się w sypialni tylko krótką chwilę, nie chcąc zostać przyuważonym. Nie dziwiłem się teraz dlaczego w całym domu słychać odgłosy ich zabaw. Ciotka leżała na brzuchu, głowę miała schowaną w poduszkę, a wujek górował nad nią i ruchał ją z takim impetem, że bałem się, iż zarucha tę biedną ciotkę na śmierć. Wujek był chłop jak dąb, sól ziemi, także ruchał jak na takiego rolnika przystało, orał ciotkę jak pług glebę. Uciekłem szybko, a penis stał mi na maksa. W drodze do swojego łóżka zahaczyłem jeszcze o kibel i zwaliłem sobie w trzy sekundy. Czyli między mną a nią to wydarzyło się chyba przedostatniego dnia mojego pobytu na gospodarstwie.Wujek wraz z wszystkimi moimi kuzynami mieszkającymi na wsi wyjechał z samego rana do miasta na giełdę i zostałem w domu sam z ciotką. To było około ósmej, słoneczna niedziela. Obudził mnie kuszący zapach jajecznicy smażonej na maśle. Wstałem z łóżka i popędziłem na dół, do kuchni.– Cześć Karolku – przywitała mnie ciotka. – Jak ci się spało?Opowiedziałem jej, że dobrze, ale ani słowem nie wspomniałem o tym co każdej nocy słyszę i o tym, co jednej widziałem. ...