-
Hit the fuckin' road, Bitch! <part ten>
Data: 04.11.2021, Kategorie: BDSM Tabu, Autor: Easty23
... przymocowując je do ramy łóżka. Leżała teraz zupełnie bezbronna, zdania na łaskę Pana. Totalnie zależna od Jego decyzji. Czy odda ją innemu mężczyźnie we władanie? Czy da przerżnąć ciało, które należy tylko do Niego? Poczuła obce dłonie na swoich piersiach. Jej ciało zesztywniało w niemym proteście. Nie chciała tego dotyku. Jednocześnie dłonie Pana uspokajająco spoczęły na jej biodrach a jej mokra cipka przyjęła pierwsze pchnięcie. Powoli, ale bardzo głęboko. Wypchnęła biodra do góry chcąc poczuć Go jeszcze mocniej i głębiej. - Pieprzyć to! - pomyślała i poddała się temu bez reszty. Taka jest wola Pana. Dotyka ją i pieści inny mężczyzna. Wiedziała że kiedyś nadejdzie ta chwila. Postanowiła czerpać z niej to co najlepsze. Dłonie mężczyzny ściskały jej cycki, masowały nabrzmiałe sutki. Cipka pulsowała podnieceniem, czując jej właściciela uderzającego raz za razem. Każdy centymetr jej ciała błagał o więcej. W tle słyszała wciąż trzaski migawki aparatu. Jednak w tej chwili nie liczyło się nic poza tym mikroświatem, poza nią i Nim oraz ich wspólną rozkoszą. Nie istnieli pozostali mężczyźni, doznania były nieziemskie. Poczuła zbliżające się tsunami orgazmu. Zaczęła cicho jęczeć wypychając biodra jeszcze wyżej i wyżej. Pan ...
... poruszał się w niej coraz szybciej, z coraz większą żądzą. Czuła że jest już bardzo blisko szczytu. Jego dłonie na jej biodrach zaciskały się mocno, przyciągając ją ciasno do Jego lędźwi. - Panie! Błagam... Czy mogę dojść? - prawie krzyknęła targana spazmami rozkoszy - czuła że nie wytrzyma ani chwili dłużej. - Możesz Suko - usłyszała i eksplodowała wokół Jego wciąż wybijającego się w nią kutasa. Ten orgazm nią zatrząsł, czuła go w każdym nerwie, w umyśle. Spełniała się wola Pana a ona była tego udziałem i sprawiało jej to cholerną przyjemność. Jej ciałem wstrząsnął dreszcz, niemożliwy do opanowania. Zaczęła wić się czując Jego ciężar na sobie kiedy próbował ujarzmić jej wierzgające ciało. Wtedy doszedł. Leżąc na niej, wpijając zęby w jej obojczyk, nie zwracając uwagi na mężczyznę który widząc ten szał ustąpił pola. Ich oddechy powoli zaczęły się uspokajać. Pozostali jednak jeszcze w tej chwili, w tym błogostanie który może dać tylko najlepszy orgazm. Delikatnie uwolnił jej głowę ze streczu. Widząc rumieniec na jej twarzy uśmiechnął się szeroko. - Wiedziałem że ci się spodoba, maleństwo. - Dziękuję, Panie. Dziękuję za O i za to że mnie nie oddałeś do końca... - wyszeptała. - Nie chciałem. Może innym razem. C.d.n.