1. Wszyscy kochają Monikę


    Data: 06.11.2021, Kategorie: szkolenie, Zdrada Autor: MarekDopra

    ... dupie Maryni w biurze, a teraz ... jej szparka była naga i w wielkim niebezpieczeństwie z ich strony. Ich penisy które chciały wtargnąć między jej co raz bardziej rozpalone wargi, były już tak blisko celu.
    
    Monika szybko zmęczyła się tym biegiem. Zrezygnowana zatrzymała się, a jej dłonie odsłoniły piersi i wstydliwy trójkącik. Stała tak z opuszczonymi dłońmi i wzrokiem wbitym w kolegów. Ale krew coraz żywiej tętniła w jej żyłach. Czuła ich spojrzenia, jak badają jej ciało i jego intymne zakątki. Szczególnie intrygowało ich jej owłosienie łonowe. Widziała, jakie budzi w nich zainteresowanie i czuła jak strasznie ich pociąga. Jeszcze chwilami przez jej głowę przemykały strzępki myśli o domu, mężu, ale nie pozwalała im dojść do głosu.
    
    – No i co? Naoglądaliście się?
    
    – Eee. Ale tak z daleka... – kontynuował Piotr – Może jakby tak ze dwa kroki do przodu?
    
    – Zabawę sobie chłopcy znaleźli! – warknęła ale zrobiła dwa kroki w przód -. Jej piersi kołysały się na boki przy każdym poruszeniu, niemal hipnotyzując kolegów – Wystarczy? – zapytała, po czym dodała surowym tonem – Ręcznik poproszę, bo zrobię się niemiła – jednak trudno jej było być groźną z odsłoniętymi piersiami i kroczem.
    
    – No tu jest – Piotr wyciągnął przed siebie dłoń z ręcznikiem – możesz go wziąć.
    
    Monika zastanawiała się chwilę. Wyszła z wody i podeszła do niego naga, wyciągając dłoń po ręcznik. Mężczyźni obserwowali jak przy każdym kroku porusza odsłoniętymi biodrami, obserwowali jej piesi, brzuch i ...
    ... pokryte ładnie przystrzyżonym futerkiem łono. Gdy podeszła do Piotra, ten w ostatniej chwili, z miną niewiniątka, schował ręcznik za siebie. Stała przed nim, pomiędzy kolegami i czuła jak niemal zjadają ją wzrokiem. Widziała jak patrzą na jej gołe piersi i tyłek. Miała zaciśnięte uda, ale jej czarne loczki, wyłaniające się z między nich, były dla nich same w sobie interesujące. Nie co dzień ogląda się to miejsce szefowej.
    
    – No dawaj, bo stracę cierpliwość – Monika zbliżyła się do Piotra tak, że mało nie dotknęła go swymi piersiami. Jednak on zadowolony z siebie trzymał ręcznik za sobą. Jego radość irytowała Monikę. Przybliżyła się by wyrwać ręcznik zza jego pleców, jednak on nic sobie z tego nie robił. Gdy tak się szamotała bezsilnie, patrzył radośnie jak jej nagie piersi dyndają tuż przy nim. Jej sutki otarły się nawet kilka razy o jego koszulę. Gdy poczuła jak drażnione tak, nabrzmiewają, odsunęła się, zasłaniając zawstydzona.
    
    – Oddaj, no – powiedziała bezsilnie.
    
    – Mam oddać fanta za darmo? – zapytał jakby zamyślony. – Fant jest fant i obyczaj nakazuje spełnić jakież życzenie
    
    – Niby co? – zapytała Monika.
    
    – Podnieś ręce nad głowę..
    
    – Ależ...
    
    – No podniesiesz i już nie będziemy ci dokuczać. Fant jest fant.
    
    Monika czuła, że robi on to złośliwie. Pewno zauważył jak jej sutki nabrzmiały. Jednak wiedziała, że jest tu sama bez szans. Jeden nieopatrzny ruch i może skończyć się źle, Niepewnie, powoli uniosła ramiona. Gdy to robiła, przeszły ją ciarki na myśl, że ...
«12...101112...19»