Wszyscy kochają Monikę
Data: 06.11.2021,
Kategorie:
szkolenie,
Zdrada
Autor: MarekDopra
... jak ręcznik przesuwa się i przesuwa tam i z powrotem powoli po jej odsłoniętych wargach, jęknęła.
– Nie. Nie chcę już – wydusiła z siebie, ale nie miała siły się bronić. Oparła się tylko na Piotrku z półprzymkniętymi oczyma, jakby chciała go odepchnąć.
On przytrzymując mocno, dalej systematycznie tarł ręcznikiem o jej najwrażliwsze rejony. Chciała się wyrwać, ale poczuła na sobie dłonie kolegów, które przytrzymały ją w miejscu. Zaczęła się rzucać, ale nie mogła nic zrobić, oni byli zbyt silni, zbyt jej pragnęli. Poddała się im w końcu i przestała się wyrywać. Poczuła jak ich dłonie, ośmielone jej zachowaniem, zaczynają błądzić po jej ciele. Najpierw niby przypadkiem, delikatnie, potem stają się co raz bardziej wścibskie i nie do zatrzymania. Czuła, jak głaszczą ją z wielkim pożądaniem ale i czułością. Przemykały się po jej plecach, biodrach, pupie. Jedna w końcu spoczęła na piersiach, a inna zaczęła zbliżać się do szczeliny pomiędzy jej pośladkami. Bezwiednie wypięła się lekko nawet na te pieszczoty. Ostatnie resztki zdrowego rozsądku sprawiły, że szeptem zapytała:
– Dlaczego mnie tak męczycie? Aaale... nie powiecie nikkkomu...?
– No co ty. Jesteśmy dorośli – usłyszała szept. – Co się tu zdarzy, zostanie między nami...
Dopiero w tym momencie doszło do niej i do nich, że jej pytanie to w zasadzie pełne przyzwolenie. Że mogą z nią teraz zrobić, co zechcą, że ona tego pragnie. Poczuła, jak dłoń, która zajmowała się jej pośladkami teraz już bez pardonu wsunęła się ...
... pomiędzy nie. Jej pierś znalazła się w czyichś ustach. Nie wiedziała, czyich, gdyż oczy miała zamknięte. Jakaś dłoń głaskała jej udo i przesuwała się po jego wnętrzu, coraz wyżej i wyżej. Już niemal dotykała muszelki, najpierw chwilę pociągnęła ją za włoski jakby bawiąc się nimi, po czym palce zaczęły gładzić ją wzdłuż szparki. Czuła, jak jej soki zwilżają wargi sromowe, jakby zapraszając do środka. Jeszcze kolejna dłoń dotknęła jej szparki. Poczuła, jak palce mężczyzn niemal rywalizują o dotyk jej najczulszego miejsca. Czyjeś silne dłonie rozsunęły jej uda, by było więcej miejsca dla wszystkich. Gdy poczuła, jak jej płatki są rozchylane na boki, poruszyła się w konwulsji. Teraz już obie dziurki miała pieszczone i czekała tylko na wtargnięcie intruzów, a jej sutki były męczone na przemian przez usta jednego z nich.
– No dobra.. ja już nie mogę – usłyszała głos Piotra. – Połóżmy ją na czworaka.
– Ale zaraz, zaraz – wtrącił się Andrzej. – A dlaczego ty masz być pierwszy?
– Bo ja na to pierwszy wpadłem.
– Ja też na to wpadłem, tylko nie wychodziłem przed orkiestrę.
– To ustalcie to między sobą, ja mogę być trzeci – wtrącił rzeczowo Tomek. – Ale proponuję wygodniejsze miejsce, czyli kanapę w salonie.
Monika słuchała tej rozmowy przyjaciół, jakby sama nie miała nic do powiedzenia... I w sumie nie chciała mieć. Tak było jej dobrze, ona o niczym nie musiała teraz decydować, o nic się starać. Oni wszystko zrobią za nią i nią się zajmą. Nawet trochę ciekawa była, co ...