Pan Twardowski. Żądza i przeznaczenie (IV)
Data: 05.12.2021,
Kategorie:
magia,
Oral
humor,
diabeł,
Autor: Nazca
... klecha zarechotał, poczułem jak jego członek rośnie mi w dłoni - ludzie są tu apatyczni, samolubni i zakompleksieni. Nie po to siły diabelskie niszczyły go przez setki lat, by teraz pozwolić mu się odrodzić. Stworzyliśmy nową potęgę, kraj będący wiernym odzwierciedleniem piekła, nazywa się...
- To może mały układ - zaproponowałem, jej kutas przyjemnie grzał mi dłonie, a sutki mi zesztywniały. Moje ciało było podniecone - Jak cię poskromię, jak nikt dotychczas, to ty i inne piekielne siły dacie Polsce czas na odrodzenie...
- Zgoda! Ostrzegam cię jednak, to się nigdy nie uda! - Koński kutas klechy sterczał już na całą wysokość, uwalniając się od napletka świecił swą czerwoną główką niczym latarnia - waliłam się we wszystkich pozycjach, w każdej możliwej konfiguracji z ludźmi i nie tylko ludźmi. Nic mnie już nie zaskoczy.
Możliwe, pomyślałem. Jednak ciało egzorcysty żadnego doświadczenia w łóżku nie miało...
Z poparciem
mogłem przystąpić do czynu. Przykucnąłem okrakiem nad leżącym mężczyzną. Główka jego penisa obijała się o moje wrażliwe okolice potęgując podniecenie. Był już tak twardy, że nie musiałem nawet przytrzymywać go, by się nadziać. Opuściłem się w dół i poczułem jak TO coś z trudem rozpycha się w mojej cipce. Ogarnęła mnie gorączka pożądania. Uniosłem biodra ponownie, wysuwając penisa z siebie, by po chwili znów go wpuścić na długość żołędzi. Powtórzyłem ten przyjemny manewr kilka razy, przyzwyczajając pochwę do obecności intruza, a nawiedzonemu ...
... ojczulkowi dostarczając silnych bodźców. Wreszcie opuściłem się do końca, pochłaniając sterczący organ w całości we swoim wnętrzu. W najśmielszych snach nie przypuszczałem nawet, że cipka może być tak rozciągliwa. Kutas diablicy rozkosznie wypełnił pustkę we mnie, poczułem się pełnowartościową kobietą.
Siedząc na męskim ciele diablicy oparłem ręce o jej silne ramiona i zacząłem ujeżdżać tak jak ona to robiła mnie kilkaset lat temu... Pogrążająca się w coraz większej ekstazie Lilith zdolna była jedynie do pochwycenia moich piersi i ich przyjemnego miętoszenia. Podczas cięcia kutasa znów zacząłem jęczeć tym razem jednak nie z bólu, ale z podniecenia. Sukcesywnie idąc śladem przyjemności zwiększałem tempo ujeżdżania diabelskiego organu. Robiłem to coraz szybciej, wdzięczny diablicy za to, że wybrała ciało tak hojnie obdarzonego przez naturę klechy. Pogrążony w cielesnych uniesieniach, zapomniałem o bożym świecie. Wspaniały finał zbliżał się wielkimi krokami.
Głos
uratował mnie przed zatraceniem. Zatrzymałem się walcząc z rozrywającą mnie od środka żądzą. Byłem o krok od orgazmu.
Posłusznie uniosłem biodra, wysuwający się pomału kutas tarł o wszystkie moje wewnętrzne połączenia nerwowe. Eksplodowałem.
Zakręciło mi się w głowie i spadłem z kozetki na podłogę. Zwijając się na niej z ekstazy przyjmowałem upragniony orgazm. Marzyłem, by ta chwila trwała jak najdłużej. Moja intymność jeszcze pulsowała z ekstazy, gdy zauważyłem skonsternowanego księdza jak szczenięcymi oczami ...