1. Za tańcz ze mną. . .


    Data: 15.05.2019, Kategorie: BDSM Dojrzałe Fetysz Autor: lubecki

    Wyobrażam sobie… Tańczymy w rytm starych szlagierów. Muzyka wypełnia nas i patrzę z zachwytem na Twoje ruchy. Dostrzegasz mój wzrok i uśmiechasz się. Przyciągam Cię do siebie i muskam wargami szyję. Uwielbiam tą Twoją czerwoną sukienkę, tak wspaniale akcentuje Twoją figurę. Znów całuję Cię, tym razem w ucho. A Ty zagłębiasz dłonie w moje włosy. Szaleństwo. Zapominam o tych wszystkich ludziach na parkiecie dookoła nas. Głaszczę Twoje plecy aż docieram do pośladków. Wciąż muskając wargami płatek Twojego ucha dociskam Cię do siebie. Na chwilę odzyskuję kontrolę i szepczę: „Pragnę Cię”. A Ty odrywasz się ode mnie i patrząc mi prosto w oczy mówisz: „Ja Ciebie też” Lecz słowa są niepotrzebne, widzę w Twych oczach, w Twym spojrzeniu to samo pragnienie rozpalające do czerwoności.
    
    Jak pijani wychodzimy z lokalu. Choć nic nie piłem bo to ja dzisiaj prowadzę, to jednak potykam się, na szczęście niegroźnie. A Ty śmiejesz się wspominając coś o jakichś niezdarach.
    
    Spuszczam wtedy głowę i patrzę na Ciebie spod brwi starając się zachować poważny wyraz twarzy. Łapię Cię za rękę i przyciągam zdecydowanie, po czym nie wiem już który raz tego wieczoru, całuję. Długo i pożądliwie. Ale udaje nam się dojść do samochodu, a tam otwieram Ci drzwi i pomagam wsiąść.
    
    Wracamy do domu. Jadąc tak rozmawiamy o wszystkim i niczym, a ja głaszczę Cię po kolanie i udzie. Wodzę po nim palcami w górę i w dół, przerywając tylko wtedy gdy potrzebuję zmienić biegi. Brama wjazdowa nie zdążyła się zamknąć gdy ...
    ... ja znów Cię całuję wodząc równocześnie dłonią po Twoim ramieniu i szyi. Niewiele brakuje, a zacząłbym Cię już tu rozbierać, w samochodzie na przednim siedzeniu. Znów udaje się nam oderwać od siebie, dosłownie na tyle by wysiąść i dojść do drzwi.
    
    Gdy mocuję się z zamkiem Ty przytulasz się mocno do moich pleców. Czuję Twoją dłoń na moim policzku. Łapię ją i zaczynam całować Twoje paluszki, najpierw delikatnie lecz za chwilę mocniej. Zaczynam ssać jednego i słyszę Twoje westchnienie. Wyszarpujesz dłoń i odsuwasz się.
    
    „Jak możesz? Wiesz że to uwielbiam.” Mówisz patrząc mi zalotnie prosto w oczy.
    
    „Wiem, dlatego to robię” Odpowiadam z uśmiechem próbując znów złapać Twoja dłoń.
    
    „A nie możesz zaczekać aż będziemy w środku?”
    
    „Nie” – odpowiadam zdecydowanym głosem i otwieram drzwi. Przepuszczam Cię przodem.
    
    Gdy jesteśmy w środku rzucam się na Ciebie. Całuję i nie wypuszczam z objęć kierując się w stronę salonu. Rozpinam suwak na Twoich plecach i odsłaniam jedno ramię. Rzucam się na nie muskając ustami i wodząc po nim językiem. Słyszę Twój szybki oddech a kątem oka dostrzegam cudownie krągłe piersi unoszące się i opadające w jego rytmie. Ty nie jesteś mi dłużna. Już rozpięłaś mi koszulę, a kurtka leży gdzieś pośrodku salonu. Czuję Twoje dłonie na mym karku, plecach, brzuchu. Czuję jak mocujesz się z paskiem i uśmiecham się gdy w końcu Ci się udaje. Ale ja również znalazłem sposób by zsunąć d**gą część sukienki. Masz teraz odkryte ramiona a cichy trzask oznajmia Ci że i ...
«123»