Za tańcz ze mną. . .
Data: 15.05.2019,
Kategorie:
BDSM
Dojrzałe
Fetysz
Autor: lubecki
... z zapięciem stanika poradziłem sobie bez problemu. Gdy go zsuwam dostrzegasz jak zachwycony wpatruję się w Twoje piersi szepcząc „Idealne”. Jesteśmy już tuz przy sofie więc zsuwam z Ciebie sukienkę. Jest niepotrzebna, a nawet zawadza. Stanik leży już pod naszymi nogami razem z moją koszulą i spodniami. Mocuję się z nogawką lecz nie ma ona żadnych szans. Podobnie jak Ty. Rzucam się na Ciebie, całując, obejmując i przyciskając do siebie. „Czuję, że ktoś tu się rozbudził” szepczesz gdy przylegam do Ciebie. Uśmiecham się tylko łobuzersko. Podnoszę Cię i szybko kładę na łóżku. „Uważaj” krzyczysz przestraszona ale cały czas się uśmiechasz. „Spokojnie” odpowiadam i zdejmuje szybko Twoje majteczki. Rozsuwam Ci nogi, zaczynam je całować zaczynając od stopy i pnąc się powoli coraz wyżej. Gdy zaczynam wodzić ustami po wnętrzu Twoich ud łapiesz mnie za włosy i odchylasz głowę do tyłu. Wiesz dokąd zdążam. Wiesz co będę zaraz robił. I już nie możesz się doczekać. Muskam Cię delikatnie, badam językiem Twoją skórę. Docieram do tego kwiatu, już tak wilgotnego, tak chętnego. Upajam się nim i smakuję. Pieszczę językiem i muskam wargami. Najpierw powoli i delikatnie. Lecz potem coraz bardziej zapalczywiej. I czuję jak otwiera się. Zapraszająco. Szaleję już z pożądania czując Cię ustami, smakując, pieszcząc. A Ty oddychasz coraz szybciej. Coraz gwałtowniej. Coraz bardziej podniecona. Zaczynasz ciągnąć mnie do góry. „Chcę Cię poczuć” szepczesz rozpalona. A ja już wiem, bo właśnie o ten moment ...
... mi chodziło, tak właśnie chciałem. Tak rozpalić Cię do czerwoności, sprawić że oddychasz szybko i głęboko, że prężysz się i rozchylasz szerzej uda. Och jak tego pragniesz. „Ja też maleńka” mówię szybko bo i mnie już żar rozpalił. Zdejmuję bokserki i wchodzę w Ciebie czując niemożliwą do opisania przyjemność. „O tak!” Mówimy to jednocześnie. Zespoleni i rozpaleni pożądaniem. To działa na mnie jak płachta na byka. Jak bestia wchodzę w Ciebie coraz szybciej, coraz głębiej i coraz mocniej. Wsparty na rękach pochylam się by całować Twe policzki, nosek, usta. Z każdym moim ruchem obejmujesz mnie mocniej udami jakbyś nie chciała mnie już wypuścić, jakbyś chciała bym robił to nieustannie, po kres czasu. Znaczysz pazurkami moje plecy co powoduje u mnie jeszcze większą żądzę, większą przyjemność. Tak mocno, tak szybko, tak cudownie. W końcu czuję na plecach zbliżającą się kulminację. Jestem teraz niepowstrzymany, niezmordowany. A Ty krzyczysz z rozkoszy odchylając głowę do tyłu. Łapiesz mnie za szyję. Tak mocno jakbyś chciała udusić. Krzyczysz mi do ucha, jęczysz z rozkoszy zatracona w orgazmie. W tym uczuciu spełnienia. A ja wchodzę w Ciebie coraz silniej, coraz mocniej, coraz gwałtowniej. Czuję tą rozkosz i spełnienie. Dzielimy je razem. Gwałtowne, oszałamiające, obezwładniające. Aż w końcu jest. I słyszę krzyk i jęk, i nie wiem czy mój to czy Twój. Nawet nasze głosy splatają się razem. Złączone, zespolone.
Opadam delikatnie na Ciebie i leżymy tak wtuleni w siebie, głaskając i ...